You are viewing a single comment's thread from:
RE: Zdobywanie Śnieżki, czyli kilka słów o pokonywaniu siebie
O 9:20/9:30 rozpoczęliśmy koło Wangu wejście. Widzisz? Przegapiłeś!
A mogłeś usłyszeć te wszystkie niecenzuralne słowa z moich ust. Wierz mi, to prawdziwie rzadkie doznanie. Ostatnio częściej mówię "kurczaczki" albo "orzeszku" niż słówka, które słyszał Avtandil.