Kotwica ratunkowa
W piątek obradował Sejm ws nowej super spec-ustawy.
Pan premier szumnie zapowiedział, że będą wydawać tyle, ile będzie trzeba. I oczywiście nikt nie pyta, skąd weźmie te pieniądze. Oczywiście dodrukuje. I to wbrew konstytutce, która dla niektórych ponoć jest świętością większą niż życie (art. 220). I gdzie są teraz obrońcy konstytuty?
W ekonomi przyjęło się, że jeśli gospodarka spowalnia, trzeba zwiększyć podaż pieniądza.
Opiera się to na wierze w prosty schemat:
więcej pieniędzy > większy popyt > większa produkcja.
Niestety jeśli jest epidemia, konsumenci siedzą w domach, a przedsiębiorstwa nie produkują, pompowanie hajsu nic nie da. Poza inflacją.
Co widać na załączonym obrazku:
Chociaż obrazek nie oddaje do końca faktu, że w długim okresie (nawet bez epidemii) podaż jest stała i gdy wszystkie maszyny działają na 100%, wszyscy ludzie pracują na 2 etaty, nie da się już zwiększać PKB przez zwiększanie popytu, bo ludzie i tak nie będą w stanie więcej wyprodukować.
Niestety te pokraki nie rozumieją, że nikt nie będzie brał kredytów, inwestował w nowy biznes, rozwijał nowych metod produkcji, skoro wie, że i tak musi siedzieć w domu.
Co jest w tym wszystkim najstraszniejsze?
Że cała opozycja - oprócz korwinistów i Brauna (ale już nie narodowców) - jednym głosem powtarzała, że to za mało. Że trzeba wydawać jeszcze więcej!
Ale są ciekawsze kwiatki z piątkowych obrad.
- Rząd będzie wchodził udziałowo do przedsiębiorstw. Czyli jeśli jest sobie spółka z o. o. w której jest np. 100 udziałów po tysiąc złotych, to rząd zaproponuje
-to wyemitujcie jeszcze 100 udziałów i my je kupimy po 1000 złotych.
-ale nasze aktywa są więcej warte.
-ale i tak nie macie wyjścia.
i już spółka jest w 50% państwowa. Czyli nacjonalizacja przedsiębiorstw. Jak za sanacji. Wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Warto dodać, że w 1938 PKB per capita w Polsce było jedno z najniższych w Europie (nawet niższe niż w ZSRR). - Możliwość zastępowania dyrektorów szpitali rządowymi pełnomocnikami. Pachnie grubym przekrętem. Jak dyrektor nie będzie chciał kupić od danego przedsiębiorcy leków, szczepionek czy maseczek, przyjdzie pełnomocnik i powie a co ty tu frendzlu fikasz? rób zamówienie, albo zrobimy je za Ciebie.
Łatwiej jest przekupić kilku polityków niż kilkaset czy kilka tysięcy dyrektorów. - Obowiązkowe aplikacje do śledzenia obywateli - w 2020 robią nam Rok 1984.