You are viewing a single comment's thread from:
RE: Prozodia - brakujące ogniwo w procesie nabywania biegłości w nauce języków obcych.
Interesujący post! O samym zjawisku słyszałem, ale nie wiedziałem, że nosi nazwę prozodii. Chyba trzeba naprawdę poczuć ten obcy język, by używać takiego tonu i takiej melodii głosu jak ludzie mówiący nim od dziecka. Zastanawiam się, czy do nauki niektórych języków nie jest potrzebny dobry słuch. Są przecież bardzo dźwięczne języki.
Miałem przyjemność pracować w branży muzycznej przez kilka lat i znam osobiście muzyków z doskonałym słuchem, których prozodia języków obcych jest fatalna. :)
Czyli jednak nie to się liczy najbardziej :)