You are viewing a single comment's thread from:
RE: Oglądałem 303 – Bitwa o Anglię. Tak jak myślałem. Był kiepski.
Kurczę, szkoda że brak kasy powoduje, że takie filmy są co najwyżej średniakami... Przecież historia dywizjonu 303 zasługuje na film jeszcze lepszy od chociażby "Dunkierki" Nolana...
Daj spokój.
Byłem na Dunkierce i takiej nudy dawno nie uświadczyłem.
Godzina filmu a ja patrzyłem na zegarek kiedy koniec bo taka nuda. Nie tylko ja miałem dość bo film się jeszcze nie skończył a ludzie już wychodzili. Pierwszy raz coś takiego doświadczyłem w kinie.
W 303 przynajmniej coś się działo i trochę było humoru a w Dunkierce oglądałem jak leci samolotem i przez 5 minut próbuje nacelować samolot.
Wiele osób które oglądało Dunkierkę przyznawało to samo, że Alianci uciekali, ale nie było wiadomo przed kim.
Taki hyip był na ten film. Idź na Dunkierkę, film Nolana. Taaa jasne. Wystarczyło oglądnąć Trailer i tyle akcji było w całym filmie to po co iść do kina.
To ja mam kompletnie inne odczucia :) Owszem, nie miał on takich niesamowitych scen i skomplikowanej fabuły jak inne jego dzieła. Jednak przedstawiał on wojnę od innej strony, niż większość wojennych filmów. Ukazywał strach zwykłych żołnierzy i jedną z największych ewakuacji (a raczej zwykłej ucieczce i ratowaniu tyłków) w historii. Dla mnie to bardzo dobry film.