Zabawa dla dorosłych, czyli gra złudzeń
Pamiętacie czarno-niebieską i złoto-białą sukienkę albo Yanny czy Laurel? To pewnego rodzaju złudzenia, iluzje - czyli zniekształcenia tego co postrzegamy zmysłami poprzez nasz mózg. Z początków polskiego Internetu pamiętam iluzje optyczne na zasadzie: która linia jest dłuższa, czy też czy widzisz czarne kropki na białej kratce na czarnym tle... Podobno powodem powstawania takich Iluzji jest brak koncentracji na zjawisku i dostatecznej wiedzy o nim, jednak nie zawsze tak jest. Teraz piszę do was z lotniska w Oslo, ale w środę odwiedziłam muzeum iluzji w Nowym Jorku.
Prostym przykładem iluzji, który możemy zaobserwować w czasie podróży jest iluzja czasu.
Kiedy podróżujemy w przestrzeni, mamy wrażenie, że także przemieszczamy się w czasie. Najciekawszym przykładem tego zjawiska będzie Nowy Rok, jeśli będziemy składać życzenia przyjaciołom z obcych krajów.
Czasem możemy się przekonać, że pochodzimy z przyszłości albo że to właśnie oni stamtąd pochodzą. Oczywiście to wszystko proste i doskonale zdajemy sobie sprawę ze stref czasowych i z czego to dokładnie wynika.
Chciałabym wam opowiedzieć o kilku iluzjach które obejrzałam w Muzeum Iluzji Nowym Jorku. Muzeum to jest siecią - nie jest wyjątkowe dla Nowego Jorku. Pierwsze z tej sieci zostało założone w Chorwacji, a najbliższe Polsce muzeum znajduje się w Berlinie.
Co wydaje mi się ciekawe, bardzo dużo iluzji w muzeum opiera się na idei lustra, a w zasadzie wszystkie związane są ze zmysłem wzroku.
Na przykład można było zagrać w karty z samym sobą, czy też spędzić jeszcze więcej czasu w doborowym towarzystwie własnej osoby w nieskończonym pokoju luster.
Na idei lustra opierała się też nieskończona studnia.
Można było tak że sprawdzić, jak widzą cię inni, za pomocą lustra, które składało się z dwóch ułożonych pod kątem płaszczyzn, dzięki którym widzieliśmy siebie jako odrębną osobę, a nie odbicie lustrzane własnej twarzy.
Hitem była możliwość zrobienia sobie zdjęcia w dobrze znanym z licznych zdjęć i artykułów w internecie pomieszczeniu, gdzie znajduje się
przekręcoa posadzka: stojąc w jednym kącie pokoju jesteśmy bardzo duzi a w drugim - bardzo mali.
Innym przykładem iluzji są efekty świetlne - możemy wejść do pokoju, w którym znajdują się trzy reflektory w kolorach CMY, czyli cyan, magenta, yellow, skierowane na ścianę, które razem dają kolor biały, jednak każdy z osobna rzuca cień w swoim kolorze.
Było tam także bardzo dużo iluzji optycznych typu: który z łuków jest krótszy, a który dłuższy, a także hologramy.
Na pewno było to ciekawe doświadczenie, chociaż osobiście spodziewałam się większych fajerwerków i więcej iluzji. :-)
Czy wy mielibyście ochotę odwiedzić takie muzeum? Dajcie znać!
Pisaliśmy kiedyś jako @steem-hikers-pl o Muzeum Eschera, gdzie sporo iluzji także można znaleźć :) M.in. było tam też pomieszczenie z krzywą posadzką, chociaż tam nie robiliśmy zdjęć bo chcieli za to dodatkową forsę :D
Dzięki za wpis, ląduje w tygodniku!
Bardzo ciekawe to muzeum Eschera - zupelnie inny rodzaj iluzji!
Dziekuje za umieszczenie w tygodniku!
Tyle razy byłem w Chorwacji i nie odwiedziłem takiego fajnego miejsca!
Jednakże, iluzje chociaż faktycznie głównie polegają na oszukiwaniu wzroku, to wyobrażam sobie że do fajnych iluzji można by zaangażować i słuch i węch i równowagę, a najlepiej wiele zmysłów na raz, także mogliby jeszcze rozwinąć to muzeum ;> Może jak otworzą, kiedyś swój punkt w PL to rozbudują repertuar ;>
Posted using Partiko Android
Też właśnie o tym myślałam - fajnie by było!
Twój post został podbity głosem @sp-group. Kurator @julietlucy.
wzbudza to we mnie bardzo miłe emocję. Pozdrawiam <3