Czy John McAfee manipuluje rynkiem kryptowalut?
Przyglądałem się ostatnio wydarzeniom na profilu John McAfee na Twitterze. Chodzi o tego speca od oprogramowania antywirusowego. Stwierdził on, że będzie codziennie analizował altcoiny i podawał na swoim profilu te, które uzna za najbardziej wartościowe.
No i się zaczęło... Altcoiny, które polecał zyskiwały setki procent w dniu ukazania się informacji. Zaczęto go podejrzewać, że w ten sposób manipuluje kursami tych kryptowalut. Zarzucano mu, że kupuje na dołku polecane kryptowaluty, potem je sprzedaje na górce...
Na domiar złego okazało się, inni zwęszyli w tym własną okazję. Zaczęto podrabiać profil McAfee i wpuszczać ludzi w maliny, sugerując kryptowaluty do zakupu. Później jeszcze się okazało, że ktoś złamał zabezpieczenia Twittera i zdobył dostęp do oficjalnego konta Johna, w celu polecania altcoinów i wprowadzania ludzi w błąd.
McAfee oficjalnie odcina się od wszelakich spekulacji na temat tego, że brał udział w jakimkolwiek procederze, mającym na celu zarabianie na chwilowych wzrostach polecanych przez niego kryptowalut. W związku z włamaniem na jego profil zaprzestał także swojej akcji polecania altcoinów innym.
Osobiście mam mieszane uczucia co do autorytetów w świecie krypto. Pełno tam "doradców" własnego interesu. Najlepiej zainteresować się głębiej tematem samemu, i wykonać własną analizę.
Co o tym myślicie? Słuchacie podpowiedzi innych, czy sami podejmujecie decyzje?
Z tego zdjęcia wynika, że ten gość ustawiał się na promowanie różnych walut?
Nie mam pojęcia czy to jest autentyczny screenshot, ale można snuć różne hipotezy na temat manipulacji na rynku kryptowalut
Na Burst były dziwne ruchy (obrót większy niż market cap - dość dziwne) kilka dni przed opublikowaniem Bursta jako coin of the day na twitterze Johna McAfee. Przypadek?
Moim zdaniem jest możliwe, że wpływowi ludzie będą wykorzystywać swoją wiedzę do takich celów... chciwość i wieczny niedobór kasy... so sad...