You are viewing a single comment's thread from:
RE: Moje autorytety, czyli od kogo chciałbym się uczyć
Serio marzyłes by zostać świetnym pisarzem lub wynalazcą leku na raka? Szacunek! Inne gagatki marzyły by być policjantami lub strażakami... albo bandytami jak mój kuzyn na przykład :D
Poruszasz tu bardzo ważną kwestię- wzorować się na mistrzach w swojej dziedzinie. Często jest tak, szczególnie u młodych ludzi, że wzorują się na kimś przyjmując wszystko z plusami jak i z minusami. Idealizują jedną osobę i nie potrafią spojrzeć na nią krytycznie. A przecież nikt nie powiedział, że nie możemy wzorować się na kilku ludziach lub na kilkunastu... Żeby każdy był dla nas wzorem w jakiejś konkretnej dziedzinie.
Ja to rzeczywiście jakiś dziwny chyba jestem, bo jakoś nigdy nie chciałem być strażakiem czy policjantem. Co nie oznacza, że te zawodu nie wzbudzają we mnie respektu (chociaż ten pierwszy bardziej :D ).
Czerpmy z różnych źródeł, ale to co co najlepsze!
Dziękuję za komentarz :)
Ja chciałem zbudować łódź podwodną i być jak kapitan Nemo! :-P
Oj pamiętam jak czytając "20 000 mil podwodnej żeglugi" marzyłem sobie o takim życiu!