You are viewing a single comment's thread from:
RE: Ignorancja, troska, wyścig szczurów, a może jeszcze coś więcej? Przez naszych milusińskich o nas samych
Oczywiście, że nie wszyscy rodzice kochają swoje dzieci, skupiłem się tylko na jednym problemie. Prawdopodobnie potraktowałem ten temat wybiórczo, ale kwestia „toksycznych rodziców” dopiero dojrzewa i trudno w tym przypadku mówić o własnych obserwacjach. Pisałem z autopsji. Na co dzień trudno zauważyć rodziców, którzy o istnieniu swoich pociech wydawałoby się nie mają pojęcia, choć wbrew pozorom jest ich sporo. Starałem się tylko zasygnalizować, że niektóre nasze zachowania niekoniecznie wynikające z miłości, być może z naszej niewiedzy i braku jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co to znaczy być rodzicem.
Co do tej „ściany” postaram się to zmienić.
Dzięki za komentarz.
Pozdrawiam