Bardzo dobre pytanie!
Ciekawe co autor książki miał na myśli...
Spróbuję to rozkminić bo zastanawiałem się nad tym!
Myślę, że dla każdego będzie to oznaczać coś innego w zależności kto jaką ma strefę komfortu, w której czuje się bezpiecznie. Jest to chyba przekraczanie tych własnych granic.
Całkiem możliwe, że jest to też uczucie jakie pojawia się przy stanie zakochania. Kto był zakochany to wie o czym mówię ;-)
Bardzo dobre pytanie!
Ciekawe co autor książki miał na myśli...
Spróbuję to rozkminić bo zastanawiałem się nad tym!
Myślę, że dla każdego będzie to oznaczać coś innego w zależności kto jaką ma strefę komfortu, w której czuje się bezpiecznie. Jest to chyba przekraczanie tych własnych granic.
Całkiem możliwe, że jest to też uczucie jakie pojawia się przy stanie zakochania. Kto był zakochany to wie o czym mówię ;-)