Książka którą warto wziąć do ręki - Cmętarz zwieżąt - streszczenie/ recenzja
Dzisiaj streszczę wam książkę którą napisał Stephen King. Jedna z moich ulubionych powieść tego autora.
Zaczynając od samego tytułu.
Jego pisownia, coś jest z nią nie tak, już wzbudza niepokój, jest błędna, nietypowa. Tak jak sam cmętarz zwieżąt jest nietypowy.
Książka zaczyna się gdy Luis- głowny bohater książki, przeprowadza się wraz z żoną, dwójką dzieci i kotem do nowego domu w miejscowości Ludkow ( cicha, przytulna przystań od głośnego, pełnego zgiełku i chaosu Chickago). Od razu rodzinie Creedów spodobał się nowy dom. Szybko zyskują nowego przyjaciela, starszego pana, Jud’a Crandall’a który staje się dla nich nie tylko wdzięcznym towarzyszem rozmów, ale również przewodnikiem po najbliższej okolicy. Louisowi postanawia jednak pokazać nieco więcej. Dlatego też obaj udają się nocą na cmentarz... A właściwie - na Cmętarz Zwieżąt. Na pozór, miejsce to nie powinno przerażać. Przecież w wielu miastach tworzone są miejsca pochówku ukochanych pupili. Tutaj wiele nagrobków stworzonych zostało przez dzieci. Za dnia miejsce wygląda niewinnie, jednak po zmroku strach towarzyszy głównemu bohaterowi, a z nim również nam.
Od tamtego czasu Luis ma dziwne sny związane z tamtym miejscem, a rano jak się budzi jego stopy są ubrudzone igłami opadającymi z drzew rosnących w okół tego miejsca.
Z cmentarzem wiążą się liczne legendy. Ponoć pochowane tam zwierzęta widywane były potem żywe. Czy to możliwe? Pewnego razu ginie kot Louisa, z którym cała je rodzina była bardzo związana. Jego śmierć też nie wydaje się do końca jasna. Bohater podejrzewa że został potrącony przez auto jadące krajową drogą przy ich domu. Jednak obrażenia przez które zginął czytelnikowi podsuwają więcej pytań.
Wykorzystując moc starych legend, Louis postanawia się przekonać, czy ziemia znajdująca się na cmentarzu rzeczywiście jest tak niezwykła. Ale czy wskrzeszenie ciał ożywia także dusze? No i - czy rzeczywiście na nietypowym cmentarzu grzebano wyłącznie zwierzęta?
()
Książka budzi niepokój,trzyma w napięciu, zaskakuje i przeraża. Mimo, że pewne wątki łatwo przewidzieć, konsekwencje z nich wynikające już nie. Więcej Wam nie zdradzę. Mam nadzieję, że zainteresowałem Was do sięgnięcia do tej lektury.
Źródło ilustracji: http://stephenking.pl/galerie/ilustracje-w-ksiazkach/cmetarz-zwiezat/
Bardzo fajna zachętka do przeczytania.
Dodam jeszcze, że gdyby ktoś szukał książki w bibliotece, to na półkach może znaleźć również wydania pod tytułem Smętarz dla zwierząt oraz Smętarz dla zwierzaków - takie były polskie propozycje tłumaczenia oryginalnego tytułu - Pet Sematary.
p.s. Zapraszam do tagu #pl-ksiazki. Na pewno wpis znajdzie tam więcej czytelników niż w tagach anglojęzycznych. Myślę, że dobrze byłoby zastąpić tag #photography, bo tam wpis może być uznany za miss-categorized content i oflagowany.
Oki dziękuje za komentarz i pomoc. Staram się znaleźć swój kontent na bloga. Jedną z opcji będą krótkie recenzje książek, mam ich trochę przeczytane. Jeśli odbije się post echem na pewno będzie kolejny ;)
Tag zmieniony ;)
Niezależnie od wybranej głównej tematyki bloga, zawsze mile widziane wrażenia z ciekawej lektury. Na Steemit procent osób czytających książki jest znacznie wyższy od krajowych 37%, więc myślę, że tag będzie się dobrze rozwijał. :)