You are viewing a single comment's thread from:

RE: Dziewczyńskość, kobiecość, dojrzałość?

in #polish6 years ago

Fajny tekst!
Jeśli interesujesz się dziewczynami, to może znasz Marie Sibylle Merian i Halszkę Osmólską? Jeśli nie - polecam je sprawdzić ;)
A poza tym:
Wychowałem się w rodzinie pełnej wyrazistych kobiet, obdarzonych nieprzeciętnym intelektem i silnym charakterem. Odnosiły imponujące sukcesy zawodowe, niektóre prowadziły niemal awanturnicze życie i wszystkie cieszyły się szacunkiem i miłością męskiej, równie niezwykłej części rodziny. Równość płci była dla mnie zupełnie oczywista. Mój dom nie był jakiś super czysty, bo każdy miał coś strasznie ważnego na głowie, ale wszyscy równo się starali, aby jakos wyglądał.W podstawówce nigdy nie patrzyłem na dziewczyny przez jakiś konkretny pryzmat, choć zauważałem, że znacznie lepiej się uczą i szybciej się koncentrują niż chłopaki. Później hormony nauczyły mnie patrzeć na dziewczyny przedmiotowo, choć nie przypuszczam, aby było to zabarwione szowinizmem. Dodatkowo nadal widziałem, że gorzej się uczę od jakiejkolwiek dziewczyny w mojej klasie, co więcej - im to wszystko przychodziło niesamowicie łatwo. Miały czas na imprezy, na jakieś znajomości pozaszkolne, na starsze ekipy. Zacząłem też z nimi wtedy więcej rozmawiać i uderzyła mnie jedna rzecz - kiedy my chcieliśmy być piosenkarzami, one chciały tańczyć w teledyskach. Gdy my interesowaliśmy sie motoryzacją, one chciały miec chłopaka z furą. Trudno tez było spotkać dziołchę, która miała jakieś zaintersowanie czy hobby, któremu by się oddawała, tak jak my, gdy sklejaliśmy modele, czy czytaliśmy o dinozaurach. To było zaskakujące bo, mimo widocznych przewag intelektualnych i socjalnych w tamtych czasach moje koleżanki z nieznanych mi powodów chciały być na drugim miejscu, pełnic rolę supportu. Dziś spora część z nich to matki i żony w cieniu swoich chłopów i dzieci. A ja nadal nie kumam, czemu tak jest. Rozumiem, że rodzice mogli im mega skutecznie indoktrynować takie drugoplanowe role, ale jest w tym jakaś niekonsekwencja. Przecież one, dokładnie tak samo jak ja widziały że lepiej sobie radzą w szkole, że mają więcej czasu i znacznie ciekawsze życie społeczne niż ich męscy rówieśnicy. To nie była żadna wiedza tajemna. Mam wrażenie, że aby tak wytresować człowieka, trzeba by było włożyć w jego socjalizację pierwotną i wtórną jakiś spory i celowy wisiłek no i wątpię, aby drugoplanowa postać wspierająca była szczytem marzeń większości rodziców wobec przyszłości ich córek. Dlaczego tak sie działo (i dzieje ) w takim razie? O co w tym chodzi?
Pozdrawiam

Coin Marketplace

STEEM 0.18
TRX 0.16
JST 0.029
BTC 62667.39
ETH 2432.00
USDT 1.00
SBD 2.66