You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kolonizacja kosmosu, kontrola narodzin, prawo i religia (czyli niezły bałagan)
- Świadomość jest najwiekszym problemem współczesnego świata, antonim świadomości to ignorancja. Programowanie ludzi jest realnym problemem.
- Jak czytałem o religii to mnie wykręcało, aż dotarłem do projektowania religii, i to ma sens nawet, przy założeniu, że wszystkie grupy/kulty/sekty są infiltrowane i ktos zbiera date opracowywujac protokoły postepowania bla bla bla = możliwe
- Kontrola urodzin wraz z rozwojem technologii, miedzy innymi cripsr, zamienia się w projektowanie urodzin - designing population, pula genetyczna przestaje miec znaczenie, kobiety mimo wszystko zachowują wartość - dewersyfikacja myśli. Zagrożenia bardzo nie przewidywalne, ale mamy postepujace mozliwosci analityczne, może się nie zniszczymy
- sex i jego znaczenie, kiedyś mówiłem, że sex jest głównym czynnikiem upadku świadomosci, korelacja wydaje się być oczywista. Wierze tutaj w naturalny cykl koniunkturalny i odbijajac się od dna ludzkość odzsyskując świadomość odsunie sex na dalszy plan. Tutaj chyba powinienem dodać nieustajacy zanik prywatności, albo też nawijmy to ciekawie skacząc nieco w przyszłość spadek wartości prywatności przy wzroście wartości danych
- Odnosnie istnienia ludzi, ktorzy sie nie podporządkują. Zostało to już określone w tych papierkach CETA? zmieniali temu nazwy parę razy żebyście się pogubili i tak nikt tego nie przeczytał. W każdym razie już tam dzielą ludzi na natural human beings, i określają potrzeba istnienia i ochrony takowych ze względu na utrzymanie dywersyfikacji danych, i możliwość genetycznej cofki. To ciekawe ile takie dokumenty mogą nam powiedzieć o przyszłości
DATA = dane, cały czas wacham się przy takim bezpośrednim tłumaczeniu, jakby data zawierało w sobie więcej treści...