Skały, czy plaża?
Wolicie odpoczywać na skałach, czy jednak plaża jest zdecydowanie lepszą opcją❓
Na Majorce 🌴 wygląda to tak, że plażyczki to zazwyczaj Calas, o których już jakiś czas temu opowiadałam w stories. Czyli mały, wąski kawałek przestrzeni z wbijającym się w pośladki - i nie tylko! - piaskiem. To nie to samo co nad naszym polskim morzem.
Spróbujcie znaleźć przestrzeń na więcej niż jeden ręcznik... 🤨 W sezonie jest to praktycznie niemożliwe, chyba że weźmiecie przykład z naszych kochających piwo 🍺 sąsiadów, czy pasjonatów chleba tostowego z frytkami 🍟 (zwanego chip butty) na śniadanie i rozłożycie się już o 8 rano.
Jednak co w momencie kiedy jesteście śpiochami jak ja (Bartek to ranny ptaszek, ale leży do późna, bo ja się tulkam) i wstajecie po 11:00? Zanim zrobicie poranną toaletę, zjecie śniadanie, rozbudzicie się... jest już 15:00❗
I tu naszą zbawieniem stają się skały. ❤️ Ciche... dzikie... tajemnicze. Idealne na wspólny wypoczynek.
We love it!
hi hi