Stary kościół czy nawiedzone miejsce? Dotknięty przez ducha!
Hej!
Mimo w Anglii była piękna pogoda, ja spałem jak zabity. Najzwyczajniej tego potrzebowałem i moje ciało też. Tydzień temu postanowiłem, że w poniedziałek wybiorę się w okolice tego kościoła by usiąść na ławce na zewnątrz. Pogoda dopisała a słońce przez dłuższy okres czasu piekło moją twarz oraz plecy. Po dojsciu na wybrane miejsce moim oczom ukazały się betonowe schody a na samym ich końcu znajdowały się metalowe wrota. Szybkim i sprawnym krokiem niczym sarna pokonałem przeszkody. Moim oczom ukazał się potężny stary blok niczym machina wojenna.
Głownym punktem był kościół, który został wybudowany w 1506 . Wierza posiada 135 stóp wysokości. Imponujący widok. Podczas spacerowania wokoło budynku oraz po małym cmentarzu usiadłem na ławce w cieniu aby ochłodzić swoje ciało i napić się wody w ten upalny dzień.
Zamykając oczy i relaksując się poczułem delikatny dotyk a raczej uścisk na moim ramieniu. W myślach miałem obraz księdza który przerywa mi odpoczynek albo bezdomnego któremu pomogę.
Otworzyłem więc swoje oczy... nikogo przede mną nie było.
Rozejrzałem się wokoło, tak dokładnie. Żadnej żywej duszy nie było. Uśmiechając się do siebie wykonałem jeszcze parę zdjęć...
i pozdrowiłem dobrego ducha dłonią wychodząc przez bramkę w stronę głównej drogi.
Nie czułem strachu ani zaniepokojenia, prawdopodobnie był to ktoś posiadający dobrą energię tak jak ja. Człowiek nie chce myśleć o śmierci, ponieważ boi się jej. Boi się nieznanego, tego czego nie może zobaczyć ani dotknąć. Ja jestem inny.
Powiedźcie szczerze... mieliście podobne przypadki albo sytuacje jak ja? @Diabelsky
Congratulations @diabelsky! You received a personal award!
You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!