A day in the life of a nursing student/ Dzień z życia studentki pielęgniarstwa

Hi everyone!
Today I would like to share what a typical day in the life of a nursing student looks like. If anyone is considering taking these studies, I advise against people who like to sleep.
My typical day starts at 5.30. In my case, coffee is an obligatory point. I try to make my diet healthy, so I eat porridge for breakfast and prepare myself a second breakfast. I leave after 6.00 from the apartment for a bus. At the hospital, I have to be before 7.00 am to have time to change and get to the ward. Internships are planned in groups of eight. The change begins as I mentioned at 7.00. We participate in the nursing report, where we find out what has happened over the night. And then we start nursing patients, taking blood for testing. Then place the medication, make a drip, if you are ordered injections also have to give them. We must do instrumentation in the presence of a teacher. The internship ends at 13.00

Cześć wszystkim!
Dzisiaj chciałabym podzielić się jak wygląda typowy dzień z życia studentki pielęgniarstwa. Jeżeli ktoś zastanawia się nad podjęciem tych studiów to odradzam osobom, które lubią się wyspać.
Mój typowy dzień zaczyna się o 5.30. W moim przypadku kawa jest obowiązkowym punktem. Staram się, aby moje odżywianie było zdrowe, dlatego jem na śniadanie owsiankę oraz przygotowuje sobie drugie śniadanie. Wychodzę po 6.00 z mieszkania na autobus. Na szpitalu muszę być przed godziną 7.00, aby mieć czas na przebranie się i dotarcie na oddział.

Praktyki zaplanowane są w ośmioosobowych grupach. Zmiana zaczyna się jak wspomniałam o godzinie 7.00. Uczestniczymy w raporcie pielęgniarskim, w którym dowiadujemy się co działo się przez noc. A następnie zaczynamy pielęgnację pacjentów, pobieranie krwi na badania. Następnie należy ułożyć leki, zrobić kroplówki, jeżeli w zleceniach lekarskich są zlecone zastrzyki również należy je podać. Czynności instrumentacyjne musimy wykonywać w obecności nauczyciela. Praktyki kończą się o godzinie 13.00.
Dużo osób mówi jak fajnie, że o 13.00 masz już koniec. Mnie to niestety bardzo męczy. Wstanie o tak wczesnej porze, wrócenie na mieszkanie około 14.00 i nauka na następny dzień wysysa życie z człowieka.