Jest biznes, grozi "tylko" 5 lat więzienia + 10 000 000 zł kary. Wchodzicie?

Przeglądając Internet natknąłem się na taki "kwiatek". Screen z Parkietu, znalazł się na stronie jednej z kancelarii prawnych pomagających startupom. Wkrótce napiszę o nich. To nie jest kara za zabójstwo ani napad rabunkowy. To kara dla firmy, która chciała by zainwestować w Twój startup bez ZEZWOLENIA !!!

Problem leży w mentalności twórców prawa (często lobbowanego) oraz w mentalności urzędników "my tylko stosujemy się do wytycznych". Największy problem dla Polski to jednak fakt, że (jeszcze) należymy do UE, i mogą tutaj bez przeszkód działać przedsiębiorstwa zagraniczne, które BEZ PRZESZKÓD otrzymały dofinansowanie w swoich krajach czy też zebrały miliony dolarów w ICO w swoich ojczyznach (Łotwa, Litwa, Śłowacja ...nie mówiąc o reszcie.). Kilka takich podmiotów bez problemu rozpocznie ekspansję na terenie Polski w 2018, a jak nie zderegulujemy prawa, to w następnych latach będziemy mieli takich firm setki rocznie, potem tysiące rocznie. A "nasi" dalej będą korespondowali, uzupełniali, oraz zastanawiali się kiedy zapłacą 10 mln kary i pójdą na 5 lat siedzieć, zwłaszcza w kontekście większych kar za "przestępstwa" gospodarcze