Najważniejsze w chodzeniu na siłownie to mieć kogoś z kim można ćwiczyć :) Polecam zachęcić kogoś znajomego do chodzenia na wspólne chodzenie na siłownie lub podłączyć się do znajomych co już na siłownie uczęszczają :)
No i wyjścia z domu. Ciężko się zebrać. Ale gdy już tam wejdziesz, to raczej cięzko będzie wyjśc bez odbytego trenningu. :)
Powodzenia!
No znajomy myślę, że daje dużego boosta do motywacji :)
Dla mnie najważniejsze będzie przetrwać 2-3 miesiące regularnego chodzenia. Wiem, że wtedy mniej więcej będę miał taki nawyk i przyjemnie się będzie chodziło poćwiczyć.
Tu sie nie zgodze. Zauwazylem ze ci ktorzy zawsze chodza dwojkami czy trojkami, czesto odpadaja wszyscy razem. Wazne zeby w razie potrzeby potrafic ruszyc d**e samemu (gdy kolega odpuszcza/nie moze itp).
Osobiscie wypracowalem sobie takie samo podejscie do wyjscia na silke jak do wyjscia do pracy. Nie zastanawiam sie czy mi sie chce czy nie, po prostu wychodze "automatycznie" o wyznaczonej godzinie.
No też gdzieś kiedyś czytałem, że najlepiej nie myśleć o tym tylko mieć taki nawyk/rytuał i po prostu wychodzić :)