Odnaleźć swoją drogę ...
Tak zastanawiałem się jak tu by zacząć i mimo tego, że to akurat mój drugi post to można go traktować jako pierwszy gdyż powiem parę słów o sobie. Kim jestem, kim byłem, co robiłem i co robię aktualnie.
Mam na imię Marcin i mam 28 lat. Jednak spora część moich znajomych mówi do mnie "buka" co zupełnie mi nie przeszkadza i można tak się do mnie zwracać. W chili obecnej jestem klerykiem na 4 roku w Wyższym Seminarium Duchownym pewnego zgromadzenia zakonnego. Jednak może tak syntetycznie postaram się powiedzieć jak to się stało, że tu jestem no bo generalnie nie działa to tak, że człowiek rodzi się księdzem.
Generalnie takim dość ważnym epizodem w moim życiu był wyjazd na roczny wolontariat do Armenii (swoją drogą mam w planie napisać post o Armenii, o tym jakim ciekawym i wartym zwiedzenia miejscem jest ten kraj). Wyleciałem tam mając 18 lat zaraz po tym jak po 2 klasie technikum rzuciłem szkołę twierdząc, że przygoda życia jest ważniejsza niż edukacja. Dzisiaj pewnie trochę zrewidował bym swój pogląd ale na 100% móc wybrać jeszcze raz zrobił bym to samo. W Armenii robiłem wiele różnych rzeczy ale głównym zajęciem była praca w centrum młodzieżowym prowadzonym przez ogólnoświatową organizację YMCA.
Zaradność moich rodziców i odrobina dobrej woli dyrektora pewnego liceum pozwoliła mi nie przerywać szkoły mimo braku mojej obecności w niej i w taki oto sposób mogłem powrócić do Polski i w maju jak przystało na porządnego maturzystę podejść do egzaminu dojrzałości, który udało mi się zdać.
Następnie moje losy poszły w stronę polityki tak lokalnej (stałem się radnym w jednym z mazurskich miasteczek) a po czasie asystentem senatora w Warszawie gdzie też studiowałem. W taki to sposób moje życie podzieliło się miedzy prowincjonalnym miasteczkiem niczym z książek Jakuba Żulczyka (warto zauważyć, że Żulczyk też pochodzi z warmii i mazur) a stolicą.
A teraz jestem od 5 lat w zgromadzeniu zakonnym, jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem bo mogę zdecydowanie powiedzieć, że odnalazłem swoją drogę i swoje powołanie.
Takiego właśnie odnalezienia swojej drogi w życiu życzę każdemu.
super cie tu widzec :)
Cześć, dobrze Cie widzieć w społeczności Steemit :D
Ciekawie, chętnie poruszyłbym z Tobą kilka tematów wychodząc z pozycji ateisty, ewentualnie agnostyka.
Swoją drogą, zawsze zastanawiam się jak radzicie sobie z celibatem - tu żadnego przytyku, po prostu na chłopski rozum, ludzie mają pewne potrzeby.
Jestem bardzo otwarty na dyskusję. Śmiało możesz zaproponować temat :) może coś konstyktywnego nam z tej dyskusji wyjdzie. Jeżeli chodzi o celibat hmmm taka skomplikowana sprwa, no najkrócej jak potrafię to ciągła nauka sublimacji. Poprzez aktywność społeczną, sportową, zaangażowanie w swoje hobby. No też generalnie wierze, że jest coś takiego jak łaska stanu. Tak jak małżonkowie są wstanie "znosić" siebie przez lat tak ksiądz jest wstanie zapanować (no nie każdy i tu czasem wynikają właśnie dlatego afery) nad swoją seksualnością. Jedno jest pewne, że potrzeby nie znikają :)
Negacja seksualności nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Najczęściej zmierza w prostym kierunku w stronę znalezienia tzw. obiektu zastępczego. Tyczy się to nie tylko duchownych, ale także mężów, żon i całej reszty, gdyż to mechanizm ogólnoludzki. :)
No tu się zgadzam w 100 %. Nigdy negacja seksualności nie jest prawidłowym zjawiskiem. Bo z natury stworzenia jesteśmy osobami seksualnymi. Tak nas stworzył Bóg. Jednak sublimacja jest czymś zupełnie innym niż negacją. Ja nie zaprzeczam temu, że mam popęd i jestem osobą seksualną.
Witaj na Steemit
Dziękuję, miło znaleźć się w tym towarzystwie.
Czolem! Bede śledził i zapewne nie raz wezmę udział w dyskusji :)
Follow!
Pewnie znajdzie się kilka pytań w dogodnym czasie...
Pozdrawiam.
Dzięki.
A ja jestem niemiły i się nie cieszę. Wszędzie jest cenzura religijna i tu tez będzie jak pojawi się więcej księży i zakonników. Będziecie się czuli obrażani i będziecie flagować posty jak się rozkręcicie.
Kościół katolicki i politycy żerują na ludzkiej naiwności i szkodzą społeczności dlatego nie wspieram i nie popieram.
Jak tak bardzo Ci zależy na szerzeniu wiary to jest opcja zrzekania się wynagrodzenia którą ci polecam. ;P
Widzę oczami wyobraźni te niedzielne zbieranie na tace za pomocą steema.
Jeżeli będziesz obrażać to oczywiście będę flagować. Zasadą jest wzajemny szacunek mimo różnic. Ja nikogo nie obrażam nawet wtedy kiedy w dużej części się nie zgadzam z jego poglądami. Tego też ocekuje od innych. Upominasz się o wolność słowa a najchętniej chciałbyś wykluczyć mnie a przynajmniej pozbawić takich praw jak mają wszyscy inni użytkownicy. Tylko dlatego, że jestem Katolikiem i zakonnikiem?
Chyba to nie ma nic wspólnego z prawem do wolności słowa.
źródło: www.euroislam.pl/app/uploads/2014/03/free-speech.jpg
Tobie tylko się tak wydaje że nikogo nie obrażasz. Szerzenie bajek zabobonów kłamstw obraża myślące osoby,naukowców, lekarzy, ateistów. Potężna presja społeczna jaka jest wywierana na dzieci zaburza ich rozwój żyją w strachu przed piekłem torturami. Straszycie je martwym ciałem na krzyżu. Wszystko to dla mnie jest bardzo negatywne. Twoja religia obraza moje uczucia antyreligijne.
Na religii można zarobić konkretnie postanowiłem na tym skorzystać i wymyśliłem własna religię Ślimaczyzm z jednym przykazaniem wszystko wolno !
Więc nie jest mi po drodze z twoją korporacją.
Widzisz różnimy się tym, że ja widzę miejsce w tym świecie i dla Ciebie i dla mnie. Skoro mówisz, że postanowiłeś założyć religię to jeszcze pozostaje Ci spełnić parę warunków: 1. Przetrwaj 2000 lat; 2. Pozyskaj 25 milionów wyznawców; 3. Może to nawet powinno być pierwsze daj się zabić i powstań z martwych po 3 dniach.
Jeszcze pewnie znalazło by się parę innych ale wystarczą te trzy.
Jest jedna rzecz, która mnie też niesamowicie ciekawi. Ja gdy się czemuś sprzeciwiam, to generalnie nie uczestniczę w tym. Nie śledzę tego, nie komentuję. Bo nic chcę niepotrzebnie się denerwować. Ty widzę masz zupełnie inne podejście. Jak mnie nie interesuje np. ekologiczna hodowla pomidorów to nie udzielam się w tej kwestii.
Dziękuję ci, że widzisz dla mnie miejsce w tym świecie :D
Wymyśliłem tą religie z przyjaciółką przetrwała rok i się rozwija liczba wyznawców rośnie .
Chcesz abym się zabił albo mnie zabili uroczo :). Nie ma takiej potrzeby moja wymyślona "religia" jest oparta na wolności i szczęściu a nie na samobójstwie (egzekucji przestępcy ). Wiele ślimaków ginie w bardziej dramatyczny sposób posypane solą roztapiają się.
Księża w teorii są przeciwni życiu seksualnemu nie biorą w tym udziału jawnie ale jednak mają najwięcej do powiedzenia w sprawach seksualności.
Księża tez nie są kobietami ale mieszają się w ich życie i mówią co dobre a co złe. Księża też sprzeciwiają się prawdzie, nauce, badaniom ale myślą ze mają monopol na nią i głoszą ją.
wszystko wolno, wolno też wierzyć w bajki
"Dziękuję ci, że widzisz dla mnie miejsce w tym świecie :D"
Nie ma za co! Już taki otwarty jestem. Pozdrawiam serdecznie :)
Andrzej ale czemu mi dałeś minusa ? to początki cenzury czy już inkwizycja? prześladujesz mniejszości religijne
Ja nie Andrzej :) wydaje mi się że ,mogą to być zalążki inkwizycji :P
Szczęść Boże! :)
Szczęść Boże !