Szlak jest oszałamiająco piękny!
A jaka jest jego trudność? Na niektórych zdjęciach widać w miarę równą i łagodnie biegnącą dróżkę. Czy tak jest przez cały czas? I jak z przekraczaniem rzek? Po kamieniach? Brodem?
I ciekawostka. Z Twoich postów najbardziej zapamiętuję zdjęcia, które w pewien sposób mnie zaskakują, są niespodziewane (vide koń z grzywką). Tym razem biorę łan wełnianki. :)
Szlak jest dość prosty, najturdniejsze są właśnie rzeki, z nieprzyjemnymi kamieniami na dnie. Można sobie stopy pocharatać i dość łatwo upaść i wpaść do wody. Drugą trudnością może być gwałtowna pogoda, która akurat mnie ominęła :) A a propos zdjęć to miło słyszeć, staram się eksperymentować i ze zwykłych widoczków robić coś ciekawszego, ale dopiero się uczę!