To zdjęcie przypomniało mi mojego pierwszego psa Dianę, którą przyniosłem do domu 15 lat temu jako 3-miesięcznego szczeniaka. Jakiś skur... przerzucił ją w zimie przez ogrodzenie zakładu, w którym pracowałem. Miała złamaną lewą przednią łapkę i groziła jej amputacja, ale dzięki operacji udało się ją uratować. Leosiowi życzę tego samego.
Próbowałaś może zbiórki na ratujmy zwierzaki? - często tam wpłacam małe datki - choćby dziś https://www.ratujemyzwierzaki.pl/lezewpoluiumieram
Zaraz wyślę mały datek. Chociaż teraz jestem teraz przed wypłatą i trochę z forsą krucho, ale chociaż 100 zł powinienem mieć. Jak przelew pójdzie to dam znać. Będzie dobrze :)
Poszło :)
Daj znać na Discordzie na PW jeśli jeszcze brakuje pieniędzy. Spróbuję jeszcze coś skombinować. Pozdrawiam serdecznie :)
To straszne jakie potwory chodzą wśród nas i jakie potrafią robić rzeczy psom czy innym słabszym istotom. Na szczęście są też ludzie o wielkich sercach tacy jak ty lub totalni wariaci na punkcie pomocy zwierzętom tak jak ta pani, która przejęła dowodzenie nad akcją ratowania Leonka <3
Licze, że nasza historia potoczy się tak jak twoja i Diany.
Zajrzę w link, który mi podesłałeś, tego miejsca jeszcze nie znałam.
Dziękuję za wszystko :)