You are viewing a single comment's thread from:
RE: Bo chłop bez woja to "pizda w rurkach", czyli czemu pobór nie jest dobry.
To wielki szacun, jak do wszystkich ochotnikow. Nie jest to krytyka armii, nie twierdze ze zasadnicza niczego nie uczy. Przeszkolenie jest potrzebne, chocby z obslugi broni. Chodzilo mi o sama zasaenicza sluzbe i to ze lepiej jakby mlody czlowiek spozytkowal te dwa lata na doswiadczenie na rynku pracy, jest to po prostu bardziej korzystne.
Powiem tak, ja np w wojsku zrobiłem prawo jazdy kat. C I pomimo tego, że obecnie zajmuje się innymi rzeczami to pomogło mi to znaleźć konkretne zajęcie i zarobić na rynku pracy kiedy byłem na emigracji. Ogólnie jestem za tym aby nie przymuszać ludzi do czegoś czego nie chcą a bardziej edukować i szkolić na wypadek konfliktu. Pamiętam kilka osób które naprawdę chciały wiązać swoją przyszłość z wojskiem, lecz niestety albo nie mogli albo skutecznie zostali zniechęceni przez ukladziki...