2020 02 17 - 30 dni muzyki odcinek 28 - nie tylko kimono
Z okazji że dziś spóźniony, 28 odcinek, pora odejść od tematów rodzących dywagacje o wszystkim i o niczym.
Dziś mamy konkret, wsparty mocą głosu. Odcinek 28 poświęcony jest piosence artysty, którego głos się szczególnie ceni.
Z głosami mam tak, że spośród tych głosów, co słyszę, mogę wydzielić preferencje, ale z pewnym zastrzeżeniem.
Preferencja nie jest tożsama z oceną talentu głosowego, jakkolwiek wcale nie kłóci się z oceną danej osoby jako utalentowanej.
Jeśli chodzi o osoby około-publiczne, jakimi są artyści, w tym przypadku aktorzy, mogę wydzielić ulubiony głos męski i ulubiony głos żeński.
Osobiście moim ulubionym głosem żeńskim jest głos Moniki Kwiatkowskiej - przy czym brzmienie jej normalnego głosu przypada mi do gustu o wiele bardziej niż w większości ról (Nie dotyczy to Marlenki i Tali).
Za to dzisiaj prezentuję piosenkę mojego ulubionego głosu męskiego. Nie jest to tylko mój ulubiony męski głos.
Piotr Fronczewski dobrze sobie radzi w różnych klasach rodem z gry RPG.
Jako Kung-fu fighter, tudzież mnich.
Albo jako czarodziej tudzież manipulant rzeczywistości.
Dzisiaj prezentuję go w kolejnej roli członka fantastycznej drużyny.
Chłopak z ulicy, dzięki połączeniu charyzmy, zręczności i znajomości niepisanych zasad, stanowi nieocenioną pomoc w przedzieraniu się przez gąszcz miejskiej dżungli.
Włodzimierz Korcz & Adam Kreczmar - Chłopcy z naszej ulicy, śpiewa Piotr Fronczewski
Kto chce bliżej zapoznać się z posiadaczem charyzmatycznego głosu, patriarchą zastępczej rodziny masowego przekazu w erze triumfu konsumpcji i narratorem podróży przez niebezpieczne światy, może przeczytać wywiad-rzekę Ja, Fronczewski - sam po lekturze mogę polecić, chociaż do aktorstwa mam stosunek ambiwalentny. Nie odczuwam przy tym ambiwalencji wobec stwierdzenia, że zawód wymaga talentu, który dzisiejszy bohater prezentuje niekwestionowanie.