Spacer Doliną Kościeliska
Witajcie🙂Przeglądając stare zdjęcia, odgrzebałem gdzieś fotki z jednego z moich wypadów do Kościeliska. Trochę Wam pokażę. Było to 10 maja 2014 roku. Zapraszam na małą relację i parę wspomnień z tamtego dnia.
Dolina Kościeliska jest jednym z moich ulubionych miejsc w Tatrach, gdzie mogę odpocząć i nabrać pozytywnej energii, nie męcząc się wspinaniem na wysokie szczyty. Mam około 100 km do Zakopanego, więc często jadę nawet na samą sobotę, spontanicznie, po sprawdzeniu prognozy pogody w piątek. Uwielbiam obudzić się wtedy o 4 rano i jechać w góry, z takim zamiarem aż chce się wstawać. Tym razem również było podobnie. Dojeżdżam do miejscowości Kiry około 6 rano. Chłodno, ale pogodnie. Przyjemnie, spokojnym tempem pokonuje ścieżkę biegnącą doliną. To miejsce o takiej wczesnej porze to naprawdę oaza spokoju. Kocham to!
Dolina ta pełna jest różnego rodzaju atrakcji. Jedną z nich są niewątpliwie liczne jaskinie, wśród nich Jaskinia Mroźna, która jest w środku oświetlona i by ją zobaczyć trzeba kupić specjalny bilet. Ja tym razem skusiłem się by zajrzeć do Jaskini Mylnej. Tutaj potrzeba już latarki by zagłębić się trochę dalej w jej ciasne i kręte korytarze. Miejsce nawet ciekawe, tylko dołem leje się woda i trzeba uważać bo kamienie są tu bardzo śliskie. Z Doliny Kościeliska do jaskini tej prowadzi szlak czerwony, którym trzeba przez 15 minut wspiąć się jakieś 100 metrów ponad dolinę. Dopiero tam znajduje się wejście. Trzeba pamiętać, że gdy zdecydujemy się iść głębiej, nie można się wrócić. Szlak ten jest jednokierunkowy.
Praktycznie zawsze będąc w Dolinie Kościeliska odwiedzam Smreczyński Staw. To małe polodowcowe jezioro w górnej części doliny. Aby się tam dostać musimy udać się prawie na sam koniec doliny, tuż przed schroniskiem mamy drogowskaz kierujący nas na czarny szlak. Tym właśnie szlakiem, dość mocno w górę musimy maszerować przez jakieś 30 - 40 minut. Po dotarciu na miejsce ukazuje nam się wspaniała panorama otaczających staw szczytów, między innymi najwyższa na zdjęciu poniżej góra, czyli Bystra(2248 m n.p.m). Jest to najwyższy szczyt w Tatrach Zachodnich. Woda w stawie jest mało przejrzysta, jednak bardzo czysta. Miejsce to jest siedliskiem dla wielu zwierząt. Najłatwiej spotkać tu dzikie kaczki. Chyba nawet zdążyły się przyzwyczaić do obecności ludzi.
Na zakończenie odwiedzę Schronisko PTTK na Hali Ornak. Wybudowano je w 1948 roku. Można tu odpocząć, zjeść ciepły posiłek czy nawet skorzystać z oferty baru. Ceny oczywiście są wysokie jak to w schroniskach. Ale takie miejsce 7 kilometrów od cywilizacji to fajna sprawa. Obiad na świeżym górskim powietrzu, w środku tatrzańskiego lasu - to musi mieć swoją cenę. Niestety w sezonie wakacyjnym miejsce to już nie jest takie wspaniałe z racji ogromnych tłumów i gigantycznych kolejek. Dlatego polecam Wam kochani pojawić się tu przed wakacjami, a najlepiej w środku tygodnia. Wtedy naprawdę możecie solidnie odpocząć w górach. Do usłyszenia w kolejnej wędrówce😎
Pozdrawiam wszystkich kochających góry🙂
All rights reserved by @astromaniak 2018
Ze względu na wysoką jakość ten post otrzymuje skromny upvote 100% od nieoficjalnego kuratora tagu #pl-podroze!
Wielkie dzięki🙂
Byłam tam, zmarzłam w jaskini i zjadłam frytki w schronisku :) Miejsce warte odwiedzenia.
Uwielbiam góry! Piekne widoki, czekam na kolejne posty :)
ładne widoki pozdrawiam
Nie byłem i już żałuję. Pięknie jest tam. Pozdrawiam.
Pięknie tam jest. Byłem, widziałem, chodziłem. Dzięki za fajny artykuł :)
Super zdjęcia! Polskie góry są piękne