RE: 💚 Moja droga do ZDROWIA 💚 (I jeden z moich najbardziej prywatnych postów🙈)
Bardzo fajny post, dobrze jest Cię trochę lepiej poznać! :) Szczególnie chętnie przeczytam o technikach oddychania, bo to temat dość dla mnie obcy, a bardzo ciekawy!
Dorzucę swoje trzy grosze odnośnie zakwaszenia organizmu. To duży mit, nie ma czegoś takiego jak "zakwaszenie organizmu". Oczywiście dieta "odkwaszająca" będzie dla nas zdrowa i efekty się pojawią, bo powoduje odstawienie produktów przetworzonych, cukru i alkoholu, wprowadzając jednocześnie więcej warzyw. Jednak nie ma to wpływu na równowagę kwasowo-zasadową organizmu. Jest to z fizjologicznego punktu widzenia po prostu niemożliwe. Dawno temu napisałam o tym bardzo obszerny post, do przeczytania którego zapraszam zainteresowane osoby :) Z chęcią też podejmę polemikę i podyskutuję na ten temat, jeśli ktoś jednak uważa, że zakwaszenie istnieje.
https://steemit.com/polish/@anna.urbanska/zakwaszenie-organizmu-czy-to-mozliwe
Dziękuję Aniu!
Co do tego nieszczęsnego "zakwaszenia". Może to jest kwestia używanych terminów i określeń danego tematu, czyli semantyka, która może powodować nieporozumienia.
Pewne produkty takie jak np. mięso czy cukier powodują nadmierne wytwarzanie kwasów przez żołądek, co będzie objawiać się zgagą. Posłużę się jeszcze przykładem mojego teścia, który od lat choruje na dne moczanową, została ona spowodowana nadmiarem kwasu moczowego. Jego dieta przez lata była bardzo bogata w wieprzowinę, produkty mączne oraz używki: alkohol i papierosy, a pił mało wody, nie jadł "zieleniny". Ja mocno wyczuwam "kwaskowaty" zapach z jego ciała i ust. Możemy więc kolokwialnie użyć tutaj terminu, że mój teściu jest "zakwaszony". Natomiast nie jest to termin medyczny i nie określa jednostki chorobowej.
Nie no, oczywiście, że są pewne choroby w których "kwasy" mają znaczenie. Ale to jest takie mylenie i mieszanie tematów. Bo możemy mieć nadmierne zakwaszenie żołądka, zakwaszenie moczu, czy tak jak piszesz dnę moczanową! Powód powstawania każdego z tych schorzeń jest zupełnie inny.
Weźmy zakwaszenie żołądka - ogólnie wiemy, że prawidłowy żołądek powinien być zakwaszony. Jednak czasem faktycznie u niektórych osób mamy problem z przedostawaniem się tej silnie kwasowej treści żołądkowej do wcześniejszych odcinków przewodu pokarmowego - zgaga. I nie jest tu problemem wtedy zazwyczaj sam fakt, że żołądek jest kwaśny (taki musi być, aby trawić białka!), a to "nietrzymanie" treści pokarmowej. Oczywiście są produkty, które będą zgagę wywoływały. To indywidualna sprawa, często są to napoje gazowane, alkohol, bardzo tłuste potrawy, a u niektórych mięso, mleko (które swoją drogą innym pomaga na objawy zgagi) itp.
Druga, oddzielna sprawa to dna moczanowa o której piszesz. Faktycznie powszechna choroba! I tu zdecydowanie masz rację opisując objawy i dietę teścia. Diagnozuje się ją, kiedy we krwi jest podwyższone stężenie kwasu moczowego. Kwas moczowy w organizmie powstaje w głównej mierze z PURYN dostarczanych z pożywienia. Puryny w baaaardzo dużej ilości występują właśnie w mięsie i wszelkiego rodzaju produktach pochodzenia zwierzęcego. Najwięcej ich jest w wywarach mięsnych, kostnych, podrobach, ścięgnach itp. Objawy dny moczanowej wyzwala też silnie, bardzo silnie, alkohol. I tu idealnie sprawdza się dieta wegetariańska lub laktoowowegetariańska :) Nie można jednak mówić o tym, że dna moczanowa = zakwaszony organizm i ja przed tym przestrzegam bardzo, bo można przecież powiedzieć "dna moczanowa", albo stan przed dną "podwyższony poziom kwasu moczowego". Bo gdyby tu chodziło ogólnie tylko o nazewnictwo to by nie było problemu. Ale rzekome objawy "zakwaszenia" sięgają znacznie szerzej niż objawy dny moczanowej i ludzie wmawiają sobie, że cierpią na chorobę, która nie istnieje. Mierzą pH krwi, mierzą "potencjał zasadotwórczy" produktów, więc ja krzyczę jak słyszę takie nazwy! :D
Tak czy siak, wszyscy mamy ten sam cel: jedzmy mniej przetworzonych produktów, więcej warzyw, więcej prawdziwego pożywienia, wtedy wszyscy będziemy zdrowsi :)
Ze zgagą to nie jest do końca tak. Nie chodzi o nadkwasotę żołądka a właśnie zbyt mało kwaśny odczyn kwasu żołądkowego który sprawia że wydostaje się on do gardła gdyż zastawka która utrzymuje ten kwas w żołądku działa prawidłowo jedynie przy odpowiednio wysokim PH. Cukry natomiast obniżają ph kwasu żołądkowego wiec staje się on praktycznie bezwartościowy i żywność nie jest odpowiednio trawiona.
ooo z chęcią o tym poczytam, dzięki :) temat bardzo interesujący