I tu narzucają się od razu dwa pytania:
1/ Skoro unosiły się na falach to chyba musiał je "złapać" a nie "złowić"?
Chociaż już sam nie wiem...
2/ No i gdzie tu jest coś o parasolu?
I tu narzucają się od razu dwa pytania:
1/ Skoro unosiły się na falach to chyba musiał je "złapać" a nie "złowić"?
Chociaż już sam nie wiem...
2/ No i gdzie tu jest coś o parasolu?
Dobre pytania :)
Z falami to tak już jest raz unoszą a raz przykrywają. Dlatego słowo łowił wydaje się być właściwsze :) Jeśli by ,,łapał,, to znaczyło by to że nie odrzucał by swoich marzeń tylko do nich przybliżał. A on jednak nie łapał motyli. Tylko wyławiał strącone w morze marzenia, które tak jak i ona kiedyś skazał na niespełnienie.
A co do drugiego pytania to nie napłynęło do mnie zamówienie na pararol w tej części. Nie było go w scenariuszu to go nie ujęłam (taka sytuacja )
:-)
Bardzo dziękuję za wyjaśnienia z cyklu: co autor miał na myśli.
Co do drugiego wątku, nie było składane żadne zamówienie, bo wydawało mi się iż sprawa parasola jest oczywista. Postaram się jednak w przyszłości jasno określić swoje oczekiwania.