RE: Dlaczego nie można głosować ile się chce...
Niepotrzebnie szerzysz pogląd, że nie można głosować więcej niż 10 razy dziennie. Oczywiście, że można. Trzeba sobie tylko zdawać sprawę, że im mniejsze moc głosy (voting power) tym mniej dajemy zarobić autorom tekstów na które głosujemy. I że jeśli ktoś ma jeszcze mało udziałów (Steem Power) to zapewne poniżej jakiejś mocy jego głosy nic nie dają (do policzenia na podlinkowanym kalkulatorze).
Propagowanie zasady "nie głosuj częściej niż 10 razy dziennie" powoduje tylko, że zapewne część Steem Power się marnuje bo jak się domyślam tylko niewielki procent osób może sobie pozwolić na taką regularność i dyscyplinę by głosować tylko i wyłącznie wtedy gdy VP się ma między 80% i 100%.
To co warto utrwalać i o czym informować nowych użytkowników to by nie pozwalali nigdy wzrastać swojej mocy głosu (Voting Power) do 100%. Jeśli wczoraj głosowałeś równo 10 razy i o godzinie 8 rano miałeś 80% VP a następnego dnia jest sobota i pośpisz sobie do 11stej, to przez trzy godziny Twoje VP jest maksymalne ale się marnuje. Jak to się marnuje? Nie głosujesz na polskie teksty a użytkownicy z innych społeczności głosują na swoich autorów i Steemy zamiast do polskich autorów pójdą gdzieś indziej. Gdybyś zagłosował (a przecież śpisz) spowodowałbyś, że część z nich trafi do kogoś z polskiej społeczności. Oczywiście nie jestem za tym by sobie nastawiać budzik na 8 rano w sobotę - nigdy w życiu. Poprzedniego dnia można po prostu wykorzystać więcej VP i zagłosować np 12 razy. Nawet jeśli masz głos poniżej wspomnianego $0.02 (ta graniczna wartość jest rzeczywiście tak wysoka?) to nadal możesz dokładać się wszędzie tam gdzie ktoś już zagłosował (także w komentarzach - to w końcu również platforma społecznościowa, warto i na nie głosować). Nawet ułamek centa zwiększa nagrodę autora. Przy tak niskiej wartości głosów nie warto ich oddawać tam gdzie nie ma innych głosów (również dlatego, że być może jeśli nikt inny nie głosuje to może ta treść nie jest tego warta ;-).
Ja tam szoruję cały czas gdzieś między 50% a 80% mocy. I co? I nic. Nawet jeśli dam słabszy głos dobremu wpisowi, bo mam niskie VP - to co? Jaka jest szansa, że jutro będę pamiętał by do niego wrócić? A jeśli pojawią się kolejne dobre teksty? Też będą musiały czekać? A co jeśli wiem, że przez dwie doby nie będę miał czasu (albo ochoty) by podejść do komputera (tak, jestem takim zboczeńcem)? Upewniam się tylko, że zjechałem z mocą głosu poniżej 60% i jestem zadowolony z tego, że moje udziały zostały wykorzystane a moja moc się regeneruje gdy ja wypoczywam.
Aż sam na siebie zagłosuję, żeby podnieść ten komentarz bo wydaje mi się, że to ważne.
Wiadomo, że nie ma co przesadzać. Generalnie też dąże do tego, że jeżeli długo mnie nie bedzię to zjadę tam do 60 % i wiem, że to lepsze niz 100% które leży i moc się marnuje niewykorzystana.
Szacunek !