Załamanie kursu bitcoina i kryptowalut - moje przemyślenia
Na forach i grupach typu wykop widać panikę i pewność że to pęknięcie bańki i powtórzenie scenariusza, którego wszyscy się obawiają czyli z grudnia 2013. Rzeczywiście podobieństw jest dosyć sporo, nawet miesiące w roku się pokrywają, tylko czy są podstawy do powtórki tego skrajnie pesymicznego scenariusza? Moim zdaniem nie.
Warto przypomnieć sobie co było w tamtych czasach punktem zapalnym pęknięcia bańki, otóż było to największa w historii kradzież bitcoinów. Ukradziono 0,744mln BTC z 12 mln wszystkich na tamten czas wykopanych, co oznaczało 6,2% kapitalizacji. Przelicając to na dzisiejszy kurs ok 7735usd/BTC, daje nam 5,76 miliarda USD. Był to ogromny cios dla branży, ponieważ była to największa giełda i praktycznie jedyna na tym jeszcze raczkującym rynku. Praktycznie każdy, kto zajmował się wtedy tradingiem korzystał z tej giełdy.
Jak wygląda sytuacja obecnie? Rynek w ostatnim czasie nie przeżył jakiegoś większego szoku, moim zdaniem nie ma głębszych podstaw do utraty zaufania względem bitcoina i kryptowalut.
Powód spadków raczej wiążę z wejściem BTC na CME, czyli uruchomieniem kontraktów terminowych. Moim zdaniem duży kapitał z wall street obrał sobie BTC jako zabawkę, jest to względnie niedokapitalizowany rynek z dużą płynnością, idealne miejsce żeby zarobić na sterowaniu kursem. Od momentu wyjścia kontraktów, kurs zaczął nurkować, co moim zdaniem daje do myślenia. Myślę że ta sytuacja nie będzie trwać wiecznie, w końcu słabe ręce się wyprzedadzą ze swoich kryptowalut i nie będzie już komu sprzedawać po niższych cenach, wtedy spodziewam się odwrotu i założenia odwrotnych pozycji przez dużych graczy. Obecna sytuacja może mieć bardzo pozytywny efekt, ponieważ spadki są bardzo potrzebne do dalszych wzrostów, oczyszczają rynek ze słabych inwestorów, którzy nie wierzą w dalsze wzrosty i pozwalają smart money na wejście z większym kapitałem, dzięki temu rynek staje się zdrowszy i bardziej stabilny.
Osobiście jestem optymistą jeżeli chodzi o kurs i przyszłość kryptowalut, a jakie Wasze zdanie na ten temat?
Fajnie opisane, zgadzam się z Tobą i też nie panikuje :)
Głos rozsądku :)
Moim zdaniem, co podkreślam chyba za każdym razem, problemem kryptowalut jest to że ludzie traktują je jak papiery wartościowe jakakolwiek większa transakcja odbija się na jej kursie
Nie uważam tego jako wadę. Walutami narodowymi jak USD, EUR, PLN też można handlować jak papierami wartościowymi, mamy przecież rynek forex. Duża zmienność Bitcoina i kryptowalut wynika nadal ze stosunkowo nieskiej kapitalizacji rynkowej, dzięki czemu stosunkowo niewielki kapitał może może robić spore wahania kursu.