You are viewing a single comment's thread from:
RE: Ísland. Zimno, a zarazem gorąco...
Bardzo cieszę się, że tam byłaś i wszystko tak bardzo przeżywałaś.
Czekałam na ten post, bo sama też lubię taki klimat. Te zdjęcia, które zrobiłaś są przepiękne i będę do nich często wracać jak do ástin mín. A te, których nie zrobiłaś... cieszę się, że nie myślałaś wtedy nawet o aparacie :)
I znowu chce mi się płakać i znowu życzę Ci powrotu tam... a sama nieśmiało po cichutku sobie myślę, że może i ja się kiedyś odważę odwiedzić jakiś raj na ziemi.
Ty już masz odwagę w sobie i na ile Cię zdołałam poznać - nie mam żadnych wątpliwości, że osiągniesz to, czego pragniesz!
Dziękuję :)