Moja kobieta wstała dziś rano, zjadła śniadanie, zrobiła trening, posprzątała, poszła na zakupy, zrobiła obiad.
Ale tylko sobie bo jadamy inne rzeczy.
A teraz sobie odpoczywa przed serialami bo o 18 wychodzi do pracy.
Bez walki ma wszystko to o co walczą feministki.

Wniosek zatem jest prosty : chodzi tylko o darcie mordy.
Jestem pewien, że marzy im się by policja któryś z tych protestów spałowała. Wtedy można by drzeć mordę w unii europejskiej, że w Polsce dyktatura.

A jak się zapytałem Ani czemu nie poszła protestować to powiedziała:
"Bo jestem kobietą i ja się z tamtymi nie utożsamiam"
　
Nie odpuszczam i rzucam pytanie zaczepne - A co jak będziesz musiała zrobić aborcję?
"Jak będę musiała to zrobię..."

I oczywiście będzie mogła zrobić to legalnie, bo PiS niczego nie zmieni.
Już raz mieli okazje to zagłosowali przeciw zaostrzeniu.
A opozycja głosowanie osrała i tym samym pokazała co myśli o feministkach.
(Ja myślę o nich dużo gorzej).

Życie z prawdziwą kobietą to coś pięknego.
Zostawiła mi jeszcze 100 PLN bo wie, że jak pójdzie do pracy to ja sam w domu się będę nudził.
"Masz tu 100 tylko piwa nie pij bo na diecie jesteś. Wódki się napij"

Jak będziecie szukać sobie partnerki do związku to wybierajcie kobiety.
To super sprawa.
Są kłótnie, ciche dni, ale wszystko zawsze wraca na normalne tory.
Bo wybrałem życie z normalną kobietą.
Polecam <3