You are viewing a single comment's thread from:
RE: Kult - "45-89"? What the hell is that?
Mam gdzieś oryginalną kasetę :) Fakt, że nie jest to najlepsza płyta Kultu, rzekłbym nawet, że jedna ze słabszych. Przynajmniej w moim prywatnym rankingu ;) Mimo to i tak uwielbiam twórczość Kazimierza, nie tylko Kult, ale pozostałe formacje też :)
Jak dla mnie pierwsza część płyty śpiewana po polsku jest świetna, gorzej z drugą częścią śpiewaną po angielsku. Ale to tylko moje zdanie :)