Jestem wzruszona... Strasznie lamerski był ten mój portret, ale z drugiej strony było słabo tak zostawić konkurs bez żadnych praz wizualnych. Jeśli chodzi o "porządniejszą" wersję, to bardzo bym chciała, ale to wymaga czasu. Nie lubię rysować "na raty", a na dłuższe posiedzenie jeszcze przez wiele miesięcy mogę nie mieć szans :( Muszę jednak przyznać, że konkurs zadziałał motywująco i chcę wrócić do rysowania. To będą raczej takie mniejsze, półgodzinne bazgrołki dla treningu, ale będą :)