Korona, Wirus i Kwarantanna
#pl-kobieta #pl-dzieci #pl-artykuly #polish #family #rodzina #macierzynstwo #koronawirus
Obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa na świecie, i ogłoszoną już epidemią w Polsce jest dla wszystkich czasem próby. Próby odpowiedzialności, rozwagi, zdrowego rozsądku, cierpliości, pokory , można by tak wymieniać w nieskończoność, bo dla każdego z nas jest to inna próba.
My dorośli jakoś sobie z tym poradzimy, ale dla naszych dzieci ta sytuacja może być trudna.
Jak wiecie sama mam 3 dzieci, i wytłumaczenie im czemu nie chodzą do szkoły i przedszkola, na plac zabaw czy do sklepu bywa trudne, bo tłumaczyć trzeba cały czas. Dlaczego nie mogą iść na urodziny do koleżanki, i dlaczego nikt nie przyjdzie do nas w urodzinki Elenki i Misia.
W Internecie pojawiło się kilka fajnych filmików jak i plików PDF w których jest obecna sytuacja fajnie wytłumaczona właśnie dla dzieci. Oto linki do najciekawszych z nich:
Krótki film o wirusie na literę K i o żmii – autorstwa Dinksy w składzie: Ula Szwed, Justyna Świerczek, Alicja Woźnikowska, Marek Chmiel, Ania Pillar, Anna Falkiewicz + Rafał Soliński + Magda Bregin + Ja Wioletta Matusiak + Hanna Matusiak po raz pierwszy w roli lektora.
Bajka dla dzieci o koronawirusie. O złym królu i dobrej kwarantannie. Pobierz PDF
Jak rozmawiać dziećmi o koronawirusie?
Moje dzieci już zapoznały się z tymi materiałami ;) Nadal trzeba tłumaczyć i odpowiadać na pytania, ale wtedy staram się im przypominać co było powiedziane w filmie, albo razem ponownie czytamy bajkę lub PDF który, częściowo przerysowaliśmy i wypełniliśmy, w ten sposób łatwiej im sobie poradzić z tą sytuacją ;)
A Wy jak rozmawiacie z dziećmi o obecnej sytuacji?
Trzymajcie się zdrowo ;)
Miłego Dnia <3
Ja mam dwójkę dzieci, 3 latek i dwumiesięczne niemowlę. Bardzo brakuje nam długich spacerów po okolicy ale na całe szczęście mamy kawałek swojego podwórka i nie jesteśmy całkiem uwięzieni w mieszkaniu jak bardzo wielu naszych przyjaciół. Przez zamknięte granice mój mąż nie ma jak dojeżdżać do pracy ( mieszkamy na styku granicy z Niemcami i Czechami) więc chcąc czy nie chcąc realizuje teraz urlop ojcowski :)
Z takimi maluszkami to ciężko w 4 ścianach, starszym dzieciom można jakoś wytłumaczyć. Mój 2 latek , kilka razy dzienne przynosi mi buciki i chce żeby założyć, dając w ten sposób znać, że chce wyjść na dwór. Niestety park jest zaklejony, a wszyscy chodzą do lasu, więc my siedzimy w domu. Jak się to skończy będziemy wychodzić ;) Życzę cierpliwości, spokoju ducha i przede wszystkim zdrówka dla Waszej rodzinki ;)