Paczka w BEZruchu - czemu ja zawsze jestem w tych 2%
Słowem wstępu
Już od dłuższego czasu zamawiam paczki na Aliexpress. Nigdy do tej pory nie miałem praktycznie żadnych problemów z zakupami na tej platformie.
Oczywiście nie chce poruszać tutaj kwestii związanych z jakością produktów z Chin, ponieważ z tym bywa różnie, ale to każdy musi brać na to poprawkę.
Dla mnie najważniejsze jest to, by towar otrzymać.
Wiem o tym, że droga z Chin do Polski jest długa i wiele dziwnych rzeczy może się po drodze wydarzyć. Czasem paczki docierały w dwa tygodnie czasem w 2 miesiące. Najdłużej na paczkę czekałem 3 miesiące, ale tak jak pisałem nigdy nie miałem większych problemów aż dotąd.
Wszystko, co zamawiałem, przychodziło do mnie pocztą polska. Czasem świadomie wybierałem kuriera i wtedy oczywiście liczyłem się z tym, że mogą być nałożone dodatkowe opłaty. Ogólnie rzecz biorąc wszystko jasne i przejrzyste.
Niestety
19 lipca dostałem SMS-a od firmy MeestPolska. Twoja paczka jest w drodze. Sprawdź jej status.
Zdziwiłem się, ponieważ z wyżej wymienioną firmą nigdy nie miałem nic wspólnego. Ale od razu sprawdziłem status i rzeczywiście była to moja paczka. Jak później wyczytałem to czasem zdarza się tak, że paczki z Aliexpress trafiają właśnie do tej firmy i następnie są dostarczane w Polsce przez... no właśnie. Są dostarczane przez "Paczka w ruchu".
Byłoby za dobrze
Zadałem sobie od razy pytanie, gdzie w mojej okolicy jest najbliższy kiosk. Nie znałem niestety odpowiedzi na tak postawione pytanie. Okazało się, że takie paczki odbiera się po prostu w miejscach do tego wyznaczonych, czyli między innymi w sklepach spożywczych. Dostałem adres sklepu więc pozostało mi tylko czekać na dostarczenie paczki.
W tak zwanym międzyczasie postanowiłem zobaczyć jaką drogę przebyła ta paczka, ponieważ nie ukrywam, że byłem zdziwiony, ponieważ oznaczałoby to, że może to być najszybciej dostarczona paczka, jaką kiedykolwiek zamówiłem.
Wszedłem więc na stronę https://alipaczka.pl/ która to zawsze była mi bardzo pomocna. Oto co zobaczyłem.
Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, że paczka w tydzień z Chin trafiła w ręce lokalnego przewoźnika i niedługo trafi do magazynu, a potem do mnie. Byłem pewny, że to firma Meest dostarczy przesyłkę do punktu docelowego. Przecież czasem tak bywa, że dana usługa jest realizowana, ale po prostu przez jakiegoś pośrednika.
Poczekałem więc cierpliwie (no może nie do końca) i pod koniec następnego dnia znów sprawdziłem status.
Cieszyłem się, że wszystko tak sprawnie idzie. Następnego dnia a raczej poranka dostałem maila
Tak swoją drogą to wysłanie do klienta maila o 04:30 to coś nowego dla mnie. No ale nie ważne. Najważniejsze, że paczka idzie. Co więcej
Nie zostało mi nic jak tylko poczekać do 24.07 ponieważ wtedy będą dwa dni robocze.
I tu zaczęły się schody
Dwa dni minęły a kontaktu niestety żadnego. Postanowiłem po pracy zadzwonić na infolinię. Przecież to prawie niemożliwe, że akurat ja będę w tych 2%, które nie dostaną paczki w terminie.
Pan# i na infolinii powiedziała mi, że rzeczywiście magazyn ma paczkę dwa dni robocze już w sortowaniu i wyśle interwencję. Podziękowałem, i postanowiłem spokojnie poczekać.
Pod koniec tego dnia status paczki się zmienił
Teraz już tylko czekać.
Niestety 25.07 nic się nie zadziało. Zaniepokojony 26.07 postanowiłem jeszcze raz zadzwonić na infolinię, aby potwierdzić, czy moja paczka zostanie dziś dostarczona.
No i się zaczęło
Będę wypisywał po kolei w dużym skrócie.
26.07 - Pani na infolinii poinformowała, że niepokojąco długo paczka jest w u dostawcy (kierowcy), ale wyślę interwencję.
27.07 - Dostałem informację, że paczka na pewno opuściła magazyn i może po prostu w punkcie jej nie zarejestrowali jako dostarczonej. Zasugerowano mi bym się udał do punktu. Jeśli paczka do 07.08 się nie znajdzie to uznają ja za zaginioną.
29.07 - Udałem się do sklepu i usłyszałem, że na infolinii zawsze wszystko zwalają na nich a oni rejestrują od razu każdą paczkę
30.07 - Pani na infolinii powiedziała, że będą dalej szukać na magazynie i może kierowca ją przetrzymał
31.07 - Kierowca w ogóle nie dostał paczki a na magazynie nieznaleziona. Brak chęci jakiejkolwiek pomocy ze strony konsultanta. Na moją prośbę zlecona kolejna interwencja w celu odnalezienia paczki na magazynie.
01.08 - Pani powiedziała, że na magazynie nadal paczki nie ma więc ona zaznacza status zagubiona.
Na moje pytanie i co dalej odparła, że może się znajdzie kiedyś to wtedy ją dostarczymy. Dopytałem się o ewentualną reklamację. Niestety może ją zgłosić tylko nadawca. Ja jako odbiorca ewentualną reklamację mogę zgłosić tylko PO OTRZYMANIU paczki.
Szkoda tylko, że ona zaginęła.
Ogólnie rozumiem, że takie sytuacje mogą się zdarzyć, ale najbardziej denerwuje mnie bierność i totalne wylanie na sytuację. Mam wrażenie, że ani magazyn, ani infolinia nie chciała, aby ta paczka się odnalazła.
Mam również wrażenie, że status "w dostawie" został ustawiony ot tak.
Nie wiem co o tym myśleć. Nigdy nie miałem takiej sytuacji i nie pamiętam, kiedy ostatnio ktoś był w stosunku do mnie tak bardzo obojętny. A na pytanie od jakiej kwoty będzie ewentualne odszkodowanie wypłacone dla nadawcy Pani powiedziała "a właśnie nie wiem, będzie trzeba coś podać"
Takie sytuacje się zdarzają :/
Ja natomiast jestem zadowolony z usług Paczki w RUCHu...bo na razie 100% pomyślnie :P
Zdaje sobie sprawę, że czasem się zdarzy ale od firmy oczekiwałbym trochę większego zaangażowania w poszukiwania.
Jak mieć pecha to na maxa. A tu się okaże że się znalazła i przyjdzie na święta. Będzie prezent pod choinkę.
Przepraszam, ale tak mi się jakoś ta sytuacja skojarzyła ;)
Mam nadzieję, że paczka jednak się odnajdzie.