Pisanie, publikowanie i zabawa - potrzeba więcej luzu na Steemit?
Odkąd jestem na Steemit, a trochę już to trwa, mam konto na tej platformie od roku, to zauważam jedną rzecz, która nie do końca mi się podoba. Czy nie za bardzo wywierana jest tu presja na publikowanie treści "dobrej jakości"? Celowo zawarłam to w cudzysłów bo to zazwyczaj jest pojęcie względne i co jednej osobie będzie się podobać dla innej może być kompletnie nieatrakcyjne, czasem tak bywa.
Mówiąc wprost, bez nadmiernego rozpisywania się chodzi o to, że mam takie poczucie, że nie do końca mile widziane są tu wpisy krótkie, takie które nie są po prostu górą wartościowego tekstu. Krótkie wartościowe wpisy też zdarza się, że nie są do końca dobrze widziane ze względu na mniejszy wysiłek włożony w stworzenie takiego wpisu. Naturalnie, że im mniej tekstu, zdjęć to tym mniej pracy zazwyczaj proporcjonalnie musimy w dany post włożyć.
Czasami chciałoby się coś bardzo krótko napisać, albo zamieścić jakieś zdjęcie z krótkim opisem, czy może nawet bez opisu i chciałoby się to zrobić, żeby podzielić się daną chwilą z innymi osobami, pochwalić się, pożalić czy też po prostu uwiecznić coś u siebie na swoim profilu na Steemit. Ja mam opory bo nie chciałabym być osądzana o spam, o nabijanie postów tylko po to, żeby zdobyć kolejne Steem czy SBD.
Oczywiście, że cieszę się z każdego oddanego na mój post głosu, a jeszcze bardziej cieszą mnie komentarze pod moimi wpisami bo to jest dla mnie taki znak, że kogoś w ogóle interesuje to co pisze. Cieszą mnie sumy zdobywane dzięki wpisom, mimo, że nie są one duże, ale to też nie znaczy, że jestem tu tylko i wyłącznie dla zysku.
Polubiłam to miejsce chociaż teraz nie mam czasu na taką dużą aktywność jak wcześniej, zwłaszcza jeśli chodzi o zagłębianie się w treści innych użytkowników jak i komentowanie ich. Moim zdaniem przydałoby się nieco więcej tolerancji jeśli chodzi o "mniej wartościowe wpisy" bo w końcu to Social Media i niech każdy sam decyduje o tym co wrzuca, a my po prostu decydujmy na co głosujemy i kogo obserwujemy. Może być tak, że ktoś wrzuca dużo zdjęć, czy krótkich postów w ciągu dnia pomiędzy swoimi artykułami i mamy wybór nie tylko czy głosować na te wpisy czy nie i czy taką osobę obserwować. Sama nie przepadam za spamem i jak ktoś nadmiernie zapełnia mój "feed" to przestaję obserwować taką osobę, a jeśli czasem ta osoba napisze coś co chciałabym przeczytać to po prostu zapamiętuje nazwę użytkownika tej osoby i zaglądam od czasu do czasu w jej profil.
Ja wiem, że tu są jednak też pieniądze, ale być może przyzwolenie na większą swobodę sprawiłoby, że więcej osób publikowało by na Steemit i więcej też osób aktywnie by tu "żyło"? Ja zdecydowałam, że nie będę więcej się z moimi wpisami blokować i będę publikować trochę więcej i nie zawsze też będą to pełne artykuły. Mam nadzieję, że nikomu tym nie zepsuje czasu spędzanego tutaj, po prostu chciałabym, żeby moja obecność tu była jeszcze bardziej naturalna. To, że ktoś nabija bezmyślnie (albo umyślnie) posty dla samego zysku to też przecież od razu widać, więc łatwo będzie rozróżniać te wpisy normalne od tych, które mają na celu tylko i wyłącznie zdobycie Steem i SBD.
Ps. Polecam kawę z mlekiem owsianym! :)) pycha na prawdę, właśnie kończę ostatni łyk i wracam do mojego małego skarbu :)))
Rób to co lubisz i na co masz ochotę, nie ma sensu patrzeć na wszystkich, wszystkim nie dogodzisz.
Tak zamierzam, zwłaszcza ze nikomu nie chce zrobić źle :)
Jak ktoś tu już napisał róbmy, to co lubimy :))) Ja myślę,że jeszcze taki się nie urodził ,co by Wszystkim dogodził :) A i po co? Najważniejsze to "sobie dogodzić " ,kiedy robisz to co Cię kręci ,reszta przyjdzie, albo i nie ,ale wiesz ,że robienie tego ma sens dla Ciebie ,jesteś spełniony/na ,pozdrawiam:)
100% racja!
Aniu, co do publikacji samych zdjęć lub zdjęcia z krótkim opisem, używaj do tego Steepshota. Plusem jest to, że daje on możliwość użycia do 20 tagów.
Daje taka mozliwosc, ale wpis wciaz bedzie widoczny tylko na 5 pierwszych, czyli takie troche oszukane.
Czyli nie ma sensu dawać tam więcej tagów ?
No nie ma właśnie to sensu. Taki bez użyteczny feature
Ok, dobrze wiedzieć
Właśnie już raz mi jedna osoba poleciła ta aplikacje i mam zainstalowaną nawet na telefonie, dzięki za przypomnienie.
Naszła mnie taka myśl która wielu się nie spodoba. Gdyby nie było nagrody za post, to może by pościli tylko ci, którzy mają coś do powiedzenia. Posty osób ktore chcą się dzielić czymś ze względu na wartość przekazu a nie zysk? Sporo sieczki by odpadło. Wiem, wiem, zasady, regulamin, pownie whitepaper i takie tam. Tak sobie tylko gdybam, może mi ktoś przybije piątke pod tym podkomentarzem i będę bogatszy.
Ale nie taka jest idea Steemit, właśnie tym różni się ten portal od innych SL, że za pisanie otrzymuje się wynagrodzenie, gdyby tak nie było to większość w ogóle by to nie przyszło, Steemit byłby zwykłą platformą blogową? Też mimo wszystko jestem ciekawa ile osób by zostało i pisało jakby nie było $$$, obawiam się, że i ja bym przestała cokolwiek pisać bo platforma mogłaby się zrobić nieco martwa i i tak nikt by moich wpisów nie czytał? Tak tylko się zastanawiam....
Szanowna Pani, stanowczo protestuję!
Mleko z jakimkolwiek dodatkowym przymiotnikiem określającym jego pochodzenie inne niż odzwierzęce, nie jest mlekiem.
A mleczko kokosowe? Albo masło orzechowe?
Albo ser delki? Nie jest z mleka, tylko z mięsa, a jednak nazywa się ser!
Według mnie to błędne nazwy, być może dla zachęcenia klienta ;) Ale nie to jest tematem postu Ani :)
No pewnie, ze tak :)) zresztą to tylko nazwy, które się przyjęły. Nie ma mowy żebym mogła inaczej nazwać masło orzechowe, które uwielbiam!!
A ja myślę, że określenie "mleko roślinne", szczególnie "mleko sojowe" już tak się przyjęło w potocznej mowie, że nie powinno już tak razić i oburzać ;) Poza tym autorka tekstu ma prawo używać takiej nazwy do swojego "napoju" jaką chcę ;)
Ja tez tak myśle, ale odebrałam to jako taki żart :))) a mleczka roślinne najlepsze, syn tez na pewno je polubi, a póki co próbuje męża przekonać do nich, na razie namawiam w ogóle na próbowanie i nie chce, zawsze ma wymówkę :). Avocado już coraz częściej ma w posiłkach i przyzwyczaja się do smaku :))
Masz rację i niby wzięłaś pod uwagę wątek pieniędzy ale zbyt małą wagę do niego przyłożyłaś. Ci którzy zainwestowali tu pieniądze będą chcieli zwrotu inwestycji i będzie im zależało aby dla potencjalnych inwestorów steemit wyglądał jak najlepiej. Świetne dopracowane treści, proporcjonalnie opłacone to podstawa. Pomiędzy nimi znalazłoby się miejsce dla treści innych czy to zabawnych, krótkich, złośliwych czy zaczepnych odpowiednio proporcjonalnie mniej opłacone.
Problemem moim zdaniem są boty. Napiszesz jedno zadanie dasz gifa z neta podbijesz botami i zarobek dziesięciokrotnie większy niż u autora co tydzień siedział w Peru robiąc fotki i notatki a później tydzień to opisywał tutaj.
Stąd moim zdaniem prewencyjne niszczenie "słabych" treści
Jest to złe ale chyba na tę chwilę jedyne rozwiązanie.
Moim zdaniem nie do końca boty sa złe na steemit. Jakby ich nie było to i tak by funkcjonowały tylko nie w formie jawnej a użytkownicy mogliby np sprzedawać swoje głosy. Rozumiem ze inwestorzy chcą by Steemit wyglądał tak jak piszesz, ale to nie jest realne, chyba ze byłyby jakieś restrykcje i wytyczne co do tego co się publikuje i technicznie brak możliwości wrzucania czego innego. Ja patrzę okiem zwykłego użytkownika, który jest tu bo lubi, dla przyjemności i może dla takiej chęci rozwoju, lepszego poznania siebie No i poznania innych użytkowników. Zysk i tak zamieniam w SP a zarobek, może kiedyś będzie to dużo więcej warte, ale nie nastawiam się na to, chociaż coś w formie nadziei jest na wzrost Steem w czasie. Masz racje ze cieżko byłoby znaleźć teraz inne rozwiązanie, myśle tez ze wpisy, które nie sa zwykłym nabijaniem postów sa widoczne i mam nadzieje ze nie będą zwalczane, to widać kiedy ktoś spamuje i abusuje a kiedy po prostu żyje na Steemit.
Włodek Markowicz kiedyś nagrał filmik, który mówił o tym jak zostać YouTuberem, ale powiedział tam słowa, która wryły mi się w beret, które według mnie determinują to, jak być dobrym i spełnionym twórcą:
(przewiń do 5:50)
Faktycznie, dobrze to ta osoba ujęła, podoba mi się, dzięki!
Sam mam obawę przed wrzucaniem krótkich treści, ale nie z obawy przed napiętnowaniem, a utrata czytelników, czy potencjalnych czytelników. Myslałem nad drugim kontem na to, skoro żaden interface nie pozwala obserwowac, a jednocześnie filtrować tagi. Czyli np specjalny tag do takich postów, ukrywany przed niechętnym takiej zawartości.
Zawsze pozostaje podlinkowane Instagram, czy inny wynalazek pod konto, kto chętny na więcej znajdzie.
Taki jnterface bardzo by się przydał. Tez właśnie boje się ze stracę czytelników, albo ze pomyślą, ze niskim kosztem pracy próbuje zdobyć głosy. Mam Instagram i fb ale tam nie lubię publikować, tu sa zupełnie inni ludzie, jest inaczej. Tam publikuje prawie w ogóle i nie jestem tak bardzo sobą jak tutaj. Drugie konto to jakiś pomysł, ale z drugiej strony dlaczego nie mieć wszystkiego w jednym... nie zaleje nikogo spamem, publikowanie z drugiego konta zbędne :)
Wydaje mi sie ze wpis musi byc "wartosciowy" Podobnie jak reklama. Zeby sie sprzedac musi byc chwytliwa. Niekoniecznie ma to byc sciana tekstu, wazne zeby miala "wartosci dodane" np. mem internetowy czy
dobre zdiecie.
Z memami jest taki problem, że albo polegają na przeróbce jakiegoś innego, albo nie są autora wpisu. Mając tekst, który nawet pod koniec mnie przymula, a mem zawsze wybiorę tekst.
Jeśli nie korzystasz z interfejsu pozwalającego na zmniejszenie wagi głosu, to masz tylko 10 efektywnych głosów dziennie, bo redukuje się tylko 20% voting power na dzień, a pełny głos zżera 2%. Im mniejszy voting power tym mniejszy głos i może dochodzić do sytuacji, że nagradzasz zerem osoby.
https://steemnow.com/@laptopy2005
Czyli nie można rzucać botów na prawo i lewo. Tylko oszczędzać dla wartościowych twórców. Juz zrozumialem. Bo do tej pory to rozdawałem kilkadziesiąt dziennie
nie zauważyłam aż takiego parcia na tą jakość, myślę że są w tym dobre i złe strony. ja cenię sobie Steemit właśnie za jakość, widać to (a przynajmniej u polskiej społeczności) że użytkownicy bardzo dbają o nią razem. Jednak tak jak mówisz, jakość nie zawsze przekłada się na ilość, czasem wręcz odwrotnie. oczywiście denerwujące może być, kiedy ktoś podzieli się czyjąś twórczością, która do tego jest dość długa (typu wiersz), ale to też zależy czy my i autor patrzymy pod kątem zysku, czy przekazania wartości samej w sobie. Dwoje z moich znajomych publikują swoje zdjęcia, w artykułach jest dosłownie minimum tekstu, ale ja i inni użytkownicy cenimy sobie te posty, bo w zdjęciach jest wielki przekaz, a napracować się przy nich nieraz też trzeba nie lada. i niekoniecznie chodzi tu o obróbkę zdjęć. więc każda moneta ma dwie strony, ale skłaniam się w tą samą stronę - quality over quantity.