Park linowy - Moja przygoda z linami :)
Witam was wszystkich:)
Liżąc jeszcze rany po przegranym konkursie na logo, postanowiłem opisać wam mój pobyt na Parku Linowym
Sam osobiście nie byłem zadowolony z faktu że mam wejść na jakąś wysokość i niby się świetnie bawić
ale wyszło zupełnie inaczej :P Pomimo lęku wysokości, pomimo średnio odpowiedniego ubioru, BAWIŁEM SIĘ ŚWIETNIE cała ta otoczka drzew, natury, sportu, i adrenaliny w moim przypadku obudziła we mnie na nowo dziecko:D naprawdę takie aktywnie spędzane weekendy są o wiele lepsze niż nie jedna bogata w alkohol noc :)
Wszystkie te przeszkody były naprawdę misternie planowanie ale tak aby można było je przejść jeśli posiadało się odrobinę sprytu i rozciągnięcia w sobie :P
Po całej zabawie ma sie ochotę na więcej i więcej, ja przeszedłem 3 trasy tego dnia najnowszą tak więc nawet moja partnerka która pracowała na tym parku nie wiedziała jeszcze czego się spodziewać,
Adrenalinę która okazała się najtrudniejsza z perspektywy wysokości bo musiałem wspiąć się na wysokość wysokość chyba 15 m a to już dla mnie wyczyn i za to wejście moja partnerka kupiła mi w nagrodę bardzo duże piwo :D NALEŻAŁO MI SIĘ
A trzecia trasa to o ile sie nie mylę to trasa o wdzięcznej nazwie ZWINNY LINOSKOCZEK jak się dowiedziałem po przejściu tej trasy była to najtrudniejsza trasa
jaka jest tylko dostępna na parku
Naprawdę musicie kiedyś spróbować takiej formy rozrywki mi się naprawdę podobało i na pewno jeszcze nie raz zagoszczę w tym parku :)
Nie smuć się... Jesteś moralnym zwycięzcą konkursu na LOGO :) Twoje na pewno było lepsze od tego z trzema syrenami bez twarzy :) Powodzenia w kolejnych konkursach :)
Dzięki :) naprawdę cały tydzień żyłem tym konkursem i naprawdę mi na nim zależało ale cóż BYWA :P
Okazuje się, że moralni zwycięzcy okazują się też zwycięzcami pełnoprawnymi :) Gratulacje, Twój projekt jednak sam się obronił, bez dodatkowego wsparcia :) Masz moc tworzenia, bo widziałem Twój kolejny projekt dotyczący logo z żetonami na których są symbole steem :) Tam też życzę powodzenia, bo pomysł jest świetny :)
Looks like good fun.
super sprawa ja jednak kiedyś przeceniłem możliwości zaplątała misie doga i musieli mnie ściągać. powiem ci miałem moment aby odpiąć karabinek i spaść na te kołki i się zabić. wstyd jak sam skur*esyn chłop 24 lata a trze sciagać brrrr