RE: Różnorodność nie jest siłą
W takim razie dlaczego mamy problemy z nacjami w Europie? Katalończycy, Baskowie, Irlandczycy Północni, Narody byłej Jugosławii? IQ w tych narodach nie różni się od ich sąsiadów.
Raczej problemem jest inna kultura albo po prostu coś przez co ludzie się różnią (poglądy, religia, rasa). W Polsce swoją drogą społeczeństwo też zaczyna się bałkanizować przez PIS/PO.
Napływ ludzi z niskim IQ, którzy by się natychmiast zasymilowali oraz spodobaliby się tubylcom pogorszyłaby statystyki, ale nie byłoby konfliktów na tle narodowościowym.
Po za tym jeden czy dwóch arabów w miarę ogarniętych, którzy chcą się zasymilować na cały kraj nie spowodowałby spustoszenia w kraju. Tylko jak takich wyłuskać?
To jest druga definicja, według której Polska należy do krajów 1 świata. W dodatku sam Singapur to wielka mieszanka wyznaniowo-religijna. Nie wiem tylko czy ten spokój wynika z dobrego prawa, czy z rozwoju gospodarczego.
Utrzymywanie jednolitego społeczeństwa jest niemożliwe zawsze będą podziały, można tylko stosować jakieś próby nauczenia społeczeństwa, żeby się nie zabijali, z takich powodów, że ktoś jest lewakiem, centrystą, prawicowcem.