RE: Informatyka w szkołach? Jak wygląda? Czy to ma sens?
Ja wiem że nie mam pełnej perspektywy. Zgadzam się w stu procentach. Ale chciałem to pokazać z mojej perspektywy.
Mam pełną świadomość tego, że nauczyciela obowiązuje podstawa programowa (prawie każdy z mojej rodziny jest nauczycielem), dlatego napisałem w ostatnim akapicie że dobry nauczyciel tego nie zmieni, że ten przedmiot dla moich rówieśników jest nudny ( mówimy o gimnazjum ) nikt z moich kolegów nie lubił tego przedmiotu. Można mówić, że młodzież nie umie pisać w wordzie. To jest kolejna prawda jedyny tekst jaki ja umiem formatować to kod. Tylko jest umiejętność która powinna być podstawą. Mianowicie szukanie w google. Można powiedzieć, że każdy może wpisać to co potrzebujemy w pole tekstowe. Tylko dużo moich rówieśników tego nie umie. Word (również prawidłowe formatowanie tekstu), Excel można znaleźć w internecie i do tego nie jest potrzebna jakaś specjalna nauka z nauczycielem. Tylko że moi koledzy tego nie umieją.
Chciałbym jeszcze sprostować, że trochę mnie pan nie zrozumiał mój nauczyciel poświęcał mi czas na przerwach. Resztę uczniów na lekcjach katował podstawą programową.
Jeżeli chodzi o algorytmy nie twierdzę że się uwsteczniam (bo mam w planach trochę ich się pouczyć)
Ale chciałem po prostu przekazać kilka z wielu historii związanych z nauczaniem tego przedmiotu. Zamiast nauczać moich kolegów na siłę tego powinno ich się zainteresować. I nauczyciel nie traciłby głosu na krzyczenie na nich, i sam cel czyli nauczenie ich zostaje spełniony.
Pamiętajmy również, że ilu uczniów tyle różnych osobowości. Ale każdego można zainteresować. Wiem to po sobie. Nie nawidze biologii, ale jak pani zacznie coś opowiadać co daleko odbiega od podstawy, ja nabieram chęci żeby uczyć się tej podstawy.
Pozdrawiam