You are viewing a single comment's thread from:
RE: #Dzień z pamiętnika medyka🏥 #5 Alkohologia!💔
Pamiętam taki wykład z farmakologii, kiedy Profesor, nieżyjący już, podawał sposób na uniknięcie kaca. jak pić po kokardy i nie być pijanym, nie mieć kaca Naszym kolegom oczy rozbłysły i zakrzyknęli gromkim głosem: MÓW PROFESORZE. Otóż należy pić z pominięciem krążenia wątrobowego. Czyli JAK? Per rectum znaczy. Tak jak szybko rozbłysły tak jeszcze szybciej zgasły oczęta kolegów. Stwierdzili mianowicie, że wolą mieć kaca giganta, spragnione usta zwilżać wodą spod goździków niż wlewać wódeczkę w zadek.
Konia z rzędem temu kto wleje wódkę do odbytu tak by wchłaniała się wyłączenie przez obszar unaczyniony przez żyłę odbytniczą dolną lub żyłę odbytniczą środkową, które prowadzą krew do żyły biodrowej wewnętrznej omijając krążenie wrotne. Raczej bez pipety nieosiągalne, a to chyba do dodatkowe zniechęcenie.
doceniam anegdotkę :D
Dlatego moi koledzy wybrali kaca i wodę spod goździków na zapojkę :P