[PL / ENG] My Actifit Report Card: December 7 2022
Celem aktualizacji stanu zdrowia: chorujemy sobie w domu.
Wczoraj wypisali nas dość wcześnie, byłam ucieszona poprawą formy Bombla, ale niestety, już po dotarciu do domu gorączka wróciła i Bombel potrzebował Mamy do utulenia. Jako, że noc spędziłam na SOR, a tam nie dają śniadanek, pierwszy posiłek tego dnia zjadłam grubo po 15, po urządzeniu telefonicznej awantury mężowi (czy nie mógłby doprawdy raz wrócić wcześniej do domu). Ale już mniejsza ze mną, i z tym, że dom po mikołajkowych przygodach wieczornych błagał o litość, a Bombel wymagał nadzwyczajnej troski, ja zaś niestety jeszcze nie umiem się rozdwoić.
Najgorszy był widok tego nieszczęsnego Bombla.
Żłobek wrzucił zdjęcia z Mikołajek - i już rano, 6 grudnia, na kolanach u cioci-Mikołaja, wyglądał na istną kupkę nieszczęścia. Musiał już wówczas czuć jak gówienko. Serce się kraja.
Health status update: Bombel sick at home.
Yesterday they discharged us quite early, I was happy with Bombel's improvement, but unfortunately, after reaching home, the fever came back and Bombel needed his mother to cuddle. As I spent the night in the ER, and they don't serve breakfast there, I ate my first meal that day well after 3 pm, after arguing with my husband over the phone (couldn't he really come home earlier for once). But never mind me, and with the fact that the house begged for mercy after Santa's evening adventures, as Bombel required extraordinary care, and unfortunately I still can't split myself.
The sight of that unfortunate Baby was the worst.
The nursery uploaded photos from 🎅 - and in the morning, on December 6, on Auntie-Santa's lap, he looked like a real pile of misfortune. He must have felt like shit by then. My heart is breaking.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io
