RE: Moje nostalgiczne, prześwietlone klisze
Nie wiem skąd się wzięło odgórne i oddolne "podświetlenie".
Będę się znowu wymądrzał. Już nie pamiętam dokładnie terminologii, ale ten efekt prawie na pewno nazywany jest flarą i wynika z odbijania się światła na wewnętrznych elementach obiektywu (ewentualnie w jakichś bardzo źle zaprojektowanych obiektywach od elementów zewnętrznych przy pierwszej soczewce). Powstają wtedy gdy robi się zdjęcia pod światło, nawet jeśli jest ono poza kadrem. Oczywiście uważany jest za poważny błąd w sztuce, ale zgadzam się, że czasem niosą ze sobą jakiś ładunek emocjonalny lub skojarzeniowy (zwłaszcza jak się ma ciocię, której 75% zdjęć ma ten "efekt") :-D. Aby go uniknąć zakłada się na obiektyw osłonę (tulipana), kupuje droższy obiektyw ze specjalnymi warstwami przeciwodblaskowymi na elementach optycznych, albo instaluje oprogramowanie z filtrem cyfrowym, które po zrobieniu zdjęcia i wykryciu tego efektu zniweluje go lub choć zmniejszy jego skalę. Albo wszystko na raz.
Dzięki wielkie za wyjaśnienie, interesujący temat :) Teraz też już wiem po co są te "tulipany" na obiektyw.