You are viewing a single comment's thread from:
RE: Czytam sobie #19. Donoszę z biblioteki. Marzec
Gdzieś w jakimś późnym dzieciństwie trafiłem (w bibliotece, a jakże) na Mury Hebronu Stasiuka. Zapamiętałem ją jako świetną książkę - zapoczątkowała też moja krótką fascynację grypserą. Ale przede wszystkim pamiętam, że mnie dość mocno sponiewierała. Nie wiem teraz, czy jest tak mocna, czy ja byłem jeszcze na nią zbyt młody, ale z pewnością to jedna z książek, której nigdy nie zapomnę. Sięgnąłem od razu po kilka jego innych powieści, ale też nie kliknęło. Nawet już nie pamiętam co to było.
No właśnie ciekawość potencjalnego kliknięcia mnie skłoniła do sięgnięcia. :)