You are viewing a single comment's thread from:
RE: Zafarbowałam włosy na zielono, to była głupota.
Ja na studiach chciałem sobie zrobić irokeza, była golarka na stancji, no to siup - tylko ogoliłem lewą stronę, bom mańkut, a prawa mi szła jak krew z nosa, więc pomogła współlokatorka goląc wytrwale stronę prawą i coś tam majstrując nożyczkami.
Później fryzjerka tylko powiedziała: "O Jezu, pan się sam strzygł?"