BitClub Network tworem kryminalisty!

Jeden z najbardziej znanych ostatnio "biznesów" opartych o schemat Ponzi zrzeszający tysiące inwestorów z całego świata - BitClub Network - jest bez wątpienia stworzony i prowadzony przez kryminalistę, być może nawet kilku.

Główną twarzą BitClub Network jest, jak się wydaje, Russ Medlin, obywatel USA i znany tam przestępca seksualny. Medlin był oskarżony o próbę gwałtu, posiadanie dziecięcej pornografii oraz wiele innych przestępstw.

[ źródło: http://www.sexoffendersarchive.com/offender/view/268827 ]

Powiązań BitClub Network z Russem Medlinem, jednoznacznie stwierdzających, że jest on nieoficjalnym "właścicielem", nietrudno odszukać np. na Youtube czy na blogach. Ponadto, w jednym z takich filmów Medlin stwierdza, że "wszyscy są w jego linii poleceń".

[ źródło:

]

Na czym polega i jak działa BitClub Network?

BCN twierdzi, że jest kopalnią Bitcoina w chmurze, gdzie inwestorzy deponują pieniądze w zamian za część zysków z ich puli miningowej. Inwestorzy mają też możliwość zarabiania przez polecanie, czyli wprowadzanie innych inwestorów do BCN. Stanowi to trzon BCN.

Niestety, BitClub Network działa w sposób zupełnie nietransparentny, bez jakiegokolwiek oficjalnego przedstawicielstwa czy zabezpieczenia zainwestowanych pieniędzy, stosując umiejętne gry słowne:

"BitClub nie jest w posiadaniu jednej osoby czy podmiotu, jesteśmy grupą ekspertów, przedsiębiorców, profesjonalistów, marketerów sieciowych i doświadczonych programistów, zjednoczonych po to by uruchomić nieskomplikowany biznes w bardzo trudnym sektorze biznesu."

Nie znajdziemy też informacji na temat tego, jaki sprzęt miningowy wynajęliśmy czy gdzie jest on zlokalizowany.

BitClub Network jest dobrze zoorganizowanym scamem/oszustwem. Najbardziej mylącym elementem tej układanki jest fakt, że faktycznie posiada on pulę miningową. Szkopuł jednak w tym, że inwestorzy nie otrzymują wynagrodzeń za wydobycie bloków, lecz ich śmiesznie małe odpowiedniki. Samo przystąpienie do BCN to koszt $99. Najtańszy pakiet wynosi $500 i jest ważny przez maksymalnie 600 dni. Po tym okresie przepada bezpowrotnie.

W zależności od wybranego poola/pakietu miningowego, inwestor jest zmuszony do reinwestowania części urobków (Re-purchase):

Jakie są koszty uczestnictwa w BitClub Network?

1. Jednorazowy koszt przystąpienia to $99.
2. Najtańszy pakiet miningowy kosztuje $500, najdroższy $3500.
3. By dokonać wypłaty kwoty poniżej 2 BTC, od 1 Marca 2016 trzeba uiszczać opłatę 0.002 BTC.

Co otrzymasz w zamian za przystąpienie?

1. Materiały edukacyjne na temat miningu Bitcoina, które zawierają informacje ogólnodostępne w internecie za darmo.
2. Dostęp do wszystkich pul miningowych BCN.
3. ClubCoin - czyli altcoin stworzony na potrzeby BCN.

Sam zdecyduj, czy w ogóle i ile jest to warte.

Czym jest schemat Ponziego?

Schemat ten jest w Polsce nielegalny i polega na działaniu, w którym twórca/prowadzący go wypłaca pieniądze aktualnym inwestorom, używając do tego pieniędzy pochodzących od innych (świeżych) inwestorów. Najczęściej nie są to pieniądze pochodzące ze sprzedaży produktu czy usługi (czyli tak, jak ma to miejsce w BitClub Network). Działa on do momentu gdy ciągle napływają nowi inwestorzy. Czasem trwa to nawet kilka lat. Z reguły jednak, napływ świeżej gotówki kończy się po kilku tygodniach, miesiącach.

Gdy już nadejdzie ten moment i rezerwy finansowe danego "biznesu" są na wyczerpaniu lub twórca uznał, że dostatecznie się dorobił, decyduje, że już czas zakończyć działalność. Dzieje się to najczęściej bez jakiegokolwiek ostrzeżenia, chociażby po to, by inwestorzy nie zdążyli wypłacić w panice swoich pieniędzy. Ci wątpliwi "przedsiębiorcy" stają się co raz bardziej wyrafinowani i wymyślają coraz to inne przyczyny zakończenia działalności.

Ostatnio na przykład modne stały się ataki czy też próby ataków hackerskich, drenujące rezerwy finansowe danego "biznesu".

Na zakończenie

Nawet jeśli dotknie Cię łut szczęscia (bo inaczej tego nazwać nie umiem) i zdołasz zarobić wymierne pieniądze z BCN, to zadaj sobie jedno pytanie.

Czy potrafisz żyć z tą świadomością, że działając w BitClub Network finansujesz oskarżonego o próbę gwałtu i posiadanie dziecięcej pornografii kryminalistę?

Bo ja nie.