Ciężkie nogi i "bitcoinkomat"

Dzisiaj miałem taki sam grafik godzinowy jak wczoraj, ale plany miałem zupełnie inne. Chciałem odpocząć bo czuję już ciężar w nogach. Źle mi się jeździ na cięższych przerzutkach. Planowałem dzisiaj by zakończyć najszybciej jak się da. Nie chciałem też ulegać pokusie kolejnego zlecenia za około 10 zł. Gdy człowiek ma siły to w ten sposób może jeździć i jeździć.

Udało się! Ostatnie zlecenie miałem powiedzmy, że w moje okolice. 4 minuty po grafiku dostarczyłem jedzenie ostatniemu klientowi i wtedy szybko wyłączyłem aplikację. Dziesięć minut i byłem w domu.

Kolejne zlecenia:

• jeszcze w domu gdy szykowałem się do wyjścia dostałem pierwsze zlecenie do Wrzeszcza. Musiałem się pospieszyć bo to dość daleko. Dostawa do "Prison Tower" w tej samej dzielnicy,
  
• zanim dostałem drugie zlecenie to sobie zrobiłem spacer. Chciałem zobaczyć bankomat do bitcoinów. Jest przy samym wejściu do Galerii Manhattan. Jak na razie mam równowartość ok 20 zł, ale myślę, że taki bankomat może być najprostszą opcją wypłaty.
  
  Trzeba mieć kod QR. Pytanie czy w portfelu Exodus mam taką opcję. Zobaczę.
  Zlecenie dostałem z Chochli do salonu samochodowego. Fajnie, blisko,
  
• na trzecie zlecenie czekałem w GB (Galerii Bałtyckiej). Jako że nie lubię takich miejsc to szukałem tak jakieś przyjemnej ławeczki bez tłumów przed oczami. Nie znalazłem, ale pochodziłem sobie po dachu i parkingu budynku. Niestety nie ma tam żadnego punktu widokowego. Zlecenie dostałem przyjemne bo z ul. Brzozowej na Jesionową. Wszystko we Wrzeszczu,
• po dostawie wracałem do GB i tuż przed nią dostałem polecenie by jechać do Sushi. Stamtąd miałem jechać do akademików UM.
  
  W tle między drzewami majaczy budynek na ul. Focha gdzie często jeżdżę

Daleko, ale mogło być gorzej. Na mapie wyglądało to jak ul. Focha, ale na szczęście okazało się że to Dębowa. Odpada podjazd i taszczenie roweru po schodach. Jedzenie zostawiłem w recepcji. Trochę głupio, ale tak klientka chciała.

• wróciłem do Wrzeszcza do GB i tam doczekałem się zlecenia z GB do Wrzeszcza. Super bo znowu blisko, dodatkowo okazało się, że to będzie zlecenie łączone. Z daniem hiszpańskim jechałem do galerii z "bitcoinkomatem" a z kolejnym na Strzyżę. To dobrze bo Strzyża jest bliżej od domu niż Wrzeszcz.

I tak udało się specjalnie nie zmęczyć a swoje zrobić. Jak na 3 godziny to całkiem ładny wynik - 6 zleceń. Wczoraj w tym samym czasie miałem tylko 2 zlecenia i resztę robiłem w "nadgodzinach".

Cycling, Daily Activity