[EN] English version here / Angielska wersja tutaj.

Po odwiedzeniu podwórka pomiątek ZSRR czułem trochę niedosyt. Niby ciekawie, ale spodziewałem się czegoś więcej. Ruszyliśmy więc w kierunku kolejnego podwórka...

Podwórko zagubionych zabawek

Podobnie jak poprzednie podwórko, te również znajduje się na ulicy Knyazya Leva. Tym razem nie ma żadnej bramy i aby do niego dojść trzeba obejść budynek.

Po obejściu budynku, kierujemy się w dół podwórka. Po kilkunastu metrach zostaniemy przywitani przez pluszowe zabawki.

Początek tego miejsca związany jest z Wasilijem Pietrowiczem, który 20 lat temu znalazł 2 porzucone zabawki i schował je pod dach na podwórku.

Z biegiem czasu inni mieszkańcy zaczęli przynosić zabawki i tak kolekcja rozrosła się, aż ktoś wpadł na pomysł zrobienia swoistego muzeum.

:P

Świnki wodne?

Po jakimś czasie Wasilij Pietrowicz zaopatrzył podwórko w huśtawkę, piaskownicę i fontannę.

Nasi tu byli!

Mały krasnoarmiejec.

Według pierwotnego założenia, miały tu trafiać zgubione zabawki, aby ich właściciele mogli je odebrać. W praktyce jednak, mało kto je odbierał, a mieszkańcy Lwowa zaczęli przynosić zabawki których już nie potrzebują i tak kolekcja nabrała sporych rozmiarów.

Aktualnie te swoiste muzeum działa w taki sposób, że każdy może pobawić się tymi zabawkami, zostawić swoje zabawki lub zabrać którąś z zabawek do domu. Sam Wasilij chciałby żeby wszystkie zabawki znalazły nowych właścicieli.

Oczywiście pogoda robi swoje i dużo zabawek wygląda jak widać, ale według mnie to właśnie dodaje uroku temu miejscu.

Co tu robią kozacy?

Niby to tylko zabawki dla dzieci, ale miejsce jest dość abstrakcyjne, powiedziałbym nawet że surrealistyczne.

Po niedosycie związanym z poprzednim podwórkiem, te podwórko całkowicie spełniło mój głód nieszablonowości i absurdu.

aloha!

---

My steemitworldmap / Mój steemitworldmap